Muzeum Naturalis w Lejdzie.
Dolf van der Haven/Flickr
Cztery osoby zostały aresztowane w niderlandzkim muzeum po tym, jak pojawiły się tam nago i manifestowały, by Holandia stała się neutralna klimatycznie. Działania grupy zostały skomentowane przez władze galerii, które uznały, że zgadzają się z ich postulatami, ale stanowczo nie popierają formy protestu.
Protest w Lejdzie
Do nietypowego działania aktywistów doszło 23 listopada. Policja przyjechała do muzeum różnorodności biologicznej Naturalis w Lejdzie po tym, jak pojawiła się tam grupa czterech osób. Dwie kobiety i mężczyzna rozebrali się i ustawili się przy szkielecie mamuta z tabliczką ,,HOMO SAPIENS. Wymarli w XXI wieku”. Czwarta osoba wygłosiła przemówienie do obecnych osób.
Wymarły mamut w Naturalis symbolizuje to, co nas czeka, jeśli emisja gazów cieplarnianych nie zostanie drastycznie zmniejszona
~przedstawiciel grupy, Jelle de Graaf.
Funkcjonariusze aresztowali protestujących za nielegalne wtargnięcie i za odmówienie dobrowolnego opuszczenia muzeum.
Odpowiedź muzeum
Władze galerii, w której doszło do nietypowego protestu, szybko wydały komunikat w sprawie aktywistów. Przedstawiciele Naturalis uznali, że także mają nadzieję na to, że Holandia stanie się krajem neutralnym klimatycznie. Muzeum skupia się na bioróżnorodności, która nie zostanie zachowana w znanej nam formie, jeśli globalne ocieplenie będzie postępować. Podkreślili jednak, że działania podjęte przez aktywistów nie są dobrym sposobem, by egzekwować reakcje rządu.
Różnorodność biologiczna znajduje się pod ogromną presją, częściowo z powodu zmian klimatu. Natura pragnie więcej uwagi i więcej działania. To, że rozumiemy ideę akcji, nie oznacza, że jesteśmy z niej zadowoleni ~komunikat muzeum Naturalis.
Początki Naturalis w Lejdzie przypisuje się na 1820 rok. To właśnie wtedy król Wilhelm I zainicjował stworzenie RMNH, czyli Narodowego Muzeum Historii Naturalnej, a część zbiorów (dotycząca geologii) została przydzielona do oddzielnej galerii. Od tego czasu forma Naturalis zmieniała się, ale ta, którą znamy obecnie, została doceniona także na arenie międzynarodowej. W 2021 roku okrzyknięto ją mianem Europejskiego Muzeum Roku.
Nietypowe działania
To nie pierwszy protest w holenderskim muzeum, który w ostatnim czasie wywołał sporo emocji. Pod koniec października ,,aktywiści klimatyczni” wtargnęli do Mauritshuis w Hadze i dokonali aktu wandalizmu na jednym z najpopularniejszych obrazów świata. ,,Dziewczyna z perłą”, stworzona przez niderlandzkiego malarza Jana Vermeera pod koniec XVII wieku, została oblana zupą. Następnie jeden z wandali przykleił swoją głowę do dzieła.
Osoby podające się za aktywistów klimatycznych coraz częściej decydują się na wyrażanie swoich poglądów poprzez radykalne zachowania. Najczęściej są to akty wandalizmu np. niszczenie dzieł sztuki. Temat podzielił środowisko działaczy na tych, którzy uważają tego typu manifesty za słuszne oraz na ich zdecydowanych przeciwników.