Aktualnosci
Kocia Arka Noego ma już 50 lat. De Poezenboot to najbardziej urocza atrakcja w Amsterdamie
Amsterdamska barka jest schronieniem dla dziesiątek kotów już od dziesiątek lat. fotolia.com/ fot.Dmitry/ royalty free
Wszyscy wiemy, że koty i woda to śmiertelni wrogowie, ale De Poezenboot w Amsterdamie od lat stanowi schronienie dla wielu puchatych czworonogów. Kto by się spodziewał, że projekt zaadaptowania zacumowanej u brzegu kanału barki na koci azyl będzie rozwijał się i trwał przez tyle czasu. Teraz najbardziej urocza łódź w Amsterdamie świętuje 50-lecie swego powstania.
Historia kociej łodzi
Jak przeczytać można na stronie kociej barki, wszystko zaczęło się w 1966 roku od pewnej szacownej damy, pani Weelde, mieszkającej przy Herengracht. Pewnego razu napotkała ona bezdomną kotkę wraz z małymi i wzięła na siebie opiekę nad puchatą rodziną. Oczywiście na tym się nie skończyło i kobieta o pełnym miłości dla opuszczonych zwierzaków sercu zaczęła przyjmować kolejne znajdy.
Mimo posiadania całkiem sporych rozmiarów domu z czasem pani Weelde i kotom zaczęło robić się w nim ciasno. A przybłędów, znajd i porzuconych kociaków wcale nie ubywało… Potrzebne było kolejne miejsce, w którym mogłyby się schronić i zostać otoczone odpowiednią opieką i miłością. Podczas jednego ze spacerów wzdłuż malowniczych amsterdamskich kanałów kocia dama wpadła na genialny pomysł zakupu barki mieszkalnej i przetransformowania jej w schronisko dla futrzastych przyjaciół. Jak pomyślała, tak zrobiła i w 1968 nastąpiło otwarcie pierwszej łodzi zacumowanej u brzegu kanału Singel o nazwie de Tjalk.
Mimo posiadania całkiem sporych rozmiarów domu z czasem pani Weelde i kotom zaczęło robić się w nim ciasno. A przybłędów, znajd i porzuconych kociaków wcale nie ubywało… Potrzebne było kolejne miejsce, w którym mogłyby się schronić i zostać otoczone odpowiednią opieką i miłością. Podczas jednego ze spacerów wzdłuż malowniczych amsterdamskich kanałów kocia dama wpadła na genialny pomysł zakupu barki mieszkalnej i przetransformowania jej w schronisko dla futrzastych przyjaciół. Jak pomyślała, tak zrobiła i w 1968 nastąpiło otwarcie pierwszej łodzi zacumowanej u brzegu kanału Singel o nazwie de Tjalk.
Arka dla futrzaków
Służyła ona za dom wielu kotom przez kolejne 10 lat i kiedy zrobiła się za mała i przestała spełniać stawiane jej wymagania, została wymieniona na Arkę (de Ark), która stoi zacumowana przy Singel po dziś dzień. Została ona stworzona i zaprojektowana specjalnie z myślą o mających zamieszkać w niej kotach.
Ale to nie wszystko. Pani Weelde przecież nie dałaby sobie rady z tym wszystkim sama. Już w latach 60. pojawili się pierwsi ochotnicy – pomagali przy opiece nad kotami i robią to do teraz. Utrzymanie Arki zależne jest wyłącznie od datków, które otrzymuje od różnych fundacji i osób prywatnych, chcących wesprzeć tę piękną, długoletnią inicjatywę.
Ale to nie wszystko. Pani Weelde przecież nie dałaby sobie rady z tym wszystkim sama. Już w latach 60. pojawili się pierwsi ochotnicy – pomagali przy opiece nad kotami i robią to do teraz. Utrzymanie Arki zależne jest wyłącznie od datków, które otrzymuje od różnych fundacji i osób prywatnych, chcących wesprzeć tę piękną, długoletnią inicjatywę.
Turystyczna atrakcja Amsterdamu
Przez lata Arka stała się jedną z ważniejszych atrakcji turystycznych Amsterdamu i widnieje jako obowiązkowa pozycja do zobaczenia w wielu przewodnikach po mieście. Na szczęście łatwo można się do niej dostać – kanał Singel jest oddalony od Dworca Centralnego tylko o 10 minut spaceru!
Obecnie na De Poezenboot rezyduje 50 mruczących mieszkańców. 14 na stałe, reszta przybywa tam na chwilę – otrzymują odpowiednią opiekę lekarską, zostają poddane kwarantannie, uczą się życia z ludźmi i innymi kotami, a potem są one oddawane do adopcji. Kocia arka to magnes na miłośników tych zwierząt i większość z nich nie musi czekać długo, aby znaleźć nowy, kochający dom.
Barkę odwiedzić może każdy. Jest ona dostępna codziennie (oprócz śród i niedziel) w godzinach od 13:00 do 15:00. Wstęp na Arkę jest bezpłatny, ale bardzo mile widziane są datki, dzięki którym kocie miseczki nigdy nie będą puste. Czasem zdarzają się kolejki, jednak czekanie zostanie nagrodzone możliwością podrapania za uchem uroczych rezydentów.
Obecnie na De Poezenboot rezyduje 50 mruczących mieszkańców. 14 na stałe, reszta przybywa tam na chwilę – otrzymują odpowiednią opiekę lekarską, zostają poddane kwarantannie, uczą się życia z ludźmi i innymi kotami, a potem są one oddawane do adopcji. Kocia arka to magnes na miłośników tych zwierząt i większość z nich nie musi czekać długo, aby znaleźć nowy, kochający dom.
Barkę odwiedzić może każdy. Jest ona dostępna codziennie (oprócz śród i niedziel) w godzinach od 13:00 do 15:00. Wstęp na Arkę jest bezpłatny, ale bardzo mile widziane są datki, dzięki którym kocie miseczki nigdy nie będą puste. Czasem zdarzają się kolejki, jednak czekanie zostanie nagrodzone możliwością podrapania za uchem uroczych rezydentów.
To może Cię zainteresować