Polacy generują za duży obrót w coffee shopie. ;)
Fotolia/Royalty free/andrewbalcombe
Właściciel coffee shopu w stolicy Holandii zapowiedział, że nie będzie dłużej obsługiwał Polaków. Przed wejściem do lokalu będzie prosił o identyfikację za pomocą paszportu lub dowodu, a jeśli klient okaże się obywatelem kraju biało-czerwonych… zostanie wyproszony.
Kontrowersyjna decyzja
Informację o zakazie wstępu dla Polaków właściciel opublikował 1 kwietnia. Post ze szczegółami pojawił się na koncie „The best coffee shop” na Facebooku. To właśnie tam opisano powód konfliktu, który dla osób z zewnątrz może okazać się dość trywialny. Właściciel zwrócił uwagę, że obywatele Polski silnie uprzykrzają mu życie. Uważa, że nie nadąża z pracą, ponieważ biało-czerwoni generują zbyt wielki obrót.
Czekoladowe muffiny z haszem znikają w ciągu godziny. Karmelowe batony z dodatkiem konopii muszą być uzupełniane, co 30 minut. Za obrót odpowiadają głównie Polacy. Jako obsługa po prostu się nie wyrabiamy. Dlatego nie będziemy ich już dłużej obsługiwać!
~fragment komunikatu „The best coffee shop”.
W rozmowie z naszym portalem właściciel przyznał, że przez nałożony zakaz prawdopodobnie grozi mu bankructwo. Mówi jednak, że od dawna marzył, by przejść na zasłużoną emeryturę. „Zamierzam przeprowadzić się na Antyle Holenderskie. Cisza i spokój. Tylko ja i plaża w Curaçao”.
Plaża w Curaçao. Wymarzony widok właściciela coffee shopu.
Źródło: Adobe Stock/licencja podstawowa
Ulubiony lokal Polaków
Po informacji opublikowanej przez właściciela niderlandzkie media zaczęły analizować, z czego wynika tak wielka popularność lokalu wśród społeczności polskiej. Okazuje się, że jest to spowodowane akcją promocyjną z 2020 roku. To właśnie wtedy w lokalu zaoferowano -50 proc. ceny na wszystkie produkty, dla osób, które udowodnią, że pochodzą z Polski.
Aby skorzystać z oferty, Polacy musieli okazać dokument lub wyrecytować „Inwokację" Adama Mickiewicza. Szczególnie ta druga opcja niesamowicie spodobała się biało-czerwonym.
Teraz właściciel lokalu przyznaje, że akcja promocyjna poszła w złym kierunku. Choć trwała jedynie miesiąc, to klienci zostali. Duża część z nich zaczęła zapraszać członków swojej rodziny zza granicy i obecnie lokal został w całości przejęty przez biało-czerwonych.
Dzisiaj 1 kwietnia! Powyższy artykuł jest żartem primaaprilisowym redakcji :)
07-04-2023 09:08
2
0
Zgłoś