Miasto w śmieciach [zdjęcie poglądowe].
Adobe Stock/licencja podstawowa
Od poniedziałku na ulicach Amsterdamu można zauważyć liczne worki ze śmieciami, a w kolejnych dniach sytuacja będzie się tylko pogarszać. Jest to konsekwencja strajku pracowników zakładu oczyszczającego, którzy nie są zadowoleni ze swoich aktualnych warunków pracy i żądają natychmiastowych zmian.
Brudny protest
Od 20 lutego osoby zajmujące się wywożeniem śmieci w stolicy Holandii rozpoczęły strajk polegający na całkowitym zaniechaniu swojej pracy. Przez 7 dni z miasta nie będą wywożone odpady wielkogabarytowe, ale także te zwykłe: z pojedynczych gospodarstw domowych. Ulice Amsterdamu są przepełnione śmieciami, a najgorsza sytuacja ma miejsce w Oudezijds Voorburgwal, Zeedijk, Damstraat i Jodenbreestraat.
Przepraszamy za to, ale nie mamy wyboru [...] Nie sądzę, aby układ zbiorowy pracy w obecnej postaci był sprawiedliwy, jeśli spojrzeć na wzrost płac w porównaniu z inflacją ~jeden ze strajkujących w rozmowie z RTL Nieuws.
Władze miasta zaapelowały do mieszkańców, by ci w miarę możliwości trzymali swoje odpady w domach. Chodzi o to, by jak najbardziej ograniczyć ich występowanie na chodnikach, które powinny stanowić przestrzeń dostępną dla przechodniów. Porozrzucane odpady mogą także skutkować pojawieniem się różnego rodzaju robactwa, a także szczurów.
Walka z systemem
Protest w Amsterdamie jest kolejnym z całej serii protestów, jakie są organizowane w kraju przez przedstawicieli zakładu oczyszczającego. Wcześniej protesty odbyły się także m.in. w Rotterdamie, Hadze, Maastricht i Den Bosch. Za każdym razem na ulicach występował chaos, jednak jego stopień był zależny od tego, jak wielu pracowników zaangażowało się w strajk.
Pracownicy walczą przede wszystkim o zwiększenie ich płac. Liczą na podwyżkę w wysokości co najmniej 12 proc. ich obecnego dochodu. Ponadto Związek Zawodowy domaga się automatycznej rekompensaty za inflację i dotyczącej tego regulacji, która miałaby zostać zawarta w przyszłorocznym układzie zbiorowym.
Dłuższy strajk?
Przedstawiciele strajkujących już teraz zapowiedzieli, że jeśli nie osiągną swoich celów, to protest potrwa dłużej, niż przewidywano. Wszystko zależy od decyzji VNG, czyli Stowarzyszenia Gmin Holenderskich, które jest decyzyjne w sprawie zarobków.
Strajkujący już zasygnalizowali, że jeśli VNG nie będzie chciało się dogadać, chcą kontynuować protest dłużej niż siedem dni. Czekamy więc tylko na odpowiedź VNG
~lider związku FNV Fred Bos dla NLTimes.
Sąsiednia gmina Amstelveen poinformowała, że mieszkańcy Amsterdamu nie będą mieli możliwości korzystania z ich zbiórek śmieci. Każdy, kto spróbuje udać się do punktu, zostanie poddany ścisłej kontroli w celu ustalenia, czy jest mieszkańcem Amstelveen.