Aktualnosci
,,Aktywiści” wtargnęli do muzeum w Holandii. Jeden przykleił się do obrazu, drugi oblał pracę zupą
Muzeum Mauritshuis zostało otoczone przez policję po tym, jak dwóch mężczyzn wtargnęło do budynku i próbowało zniszczyć ,,Dziewczynę z perłą”. Obraz znajdował się za szkłem, więc zdaniem przedstawicieli muzeum nie został uszkodzony. Eksperci wskazują jednak na to, że ewentualne szkody mogą pojawić się po czasie.
Próba zniszczenia obrazu
Do zdarzenia doszło 27 października po południu. To właśnie wtedy ,,aktywiści klimatyczni” wtargnęli do Mauritshuis w Hadze i dokonali aktu wandalizmu na jednym z najpopularniejszych obrazów świata. ,,Dziewczyna z perłą”, stworzona przez niderlandzkiego malarza Jana Vermeera pod koniec XVII wieku, została oblana zupą. Następnie jeden z wandali przykleił swoją głowę do dzieła.
Wiele wskazuje na to, że ,,Dziewczyna z perłą” nie została wybrana przypadkowo. Zniszczenie obrazu miało spowodować jak największy szum medialny, by ludzie zainteresowali się sprawą. ,,Aktywiści” mieli ubrane koszulki z napisem ,,Stop Oil” i protestują przeciwko wydobyciu ropy naftowej.
Władzę Mauritshuis zapewniły, że obraz nie został zniszczony. Ochronę stanowiła rama z grubym szkłem. Niektórzy spekulują jednak, że ewentualne szkody mogą pojawić się po czasie. O takiej sytuacji opowiedział m.in. konserwator Michiel van de Laar, który przez wiele lat pracował w Rijksmuseum. W rozmowie z RTL Nieuws wyjaśnił, że jeśli jakakolwiek ilość płynu dostała się do obrazu, to mogła także szybko wyschnąć. Zniszczenia mogą być zatem niewidoczne gołym okiem, ale prawdopodobnym jest, że obraz będzie wymagał renowacji.
Wiele wskazuje na to, że ,,Dziewczyna z perłą” nie została wybrana przypadkowo. Zniszczenie obrazu miało spowodować jak największy szum medialny, by ludzie zainteresowali się sprawą. ,,Aktywiści” mieli ubrane koszulki z napisem ,,Stop Oil” i protestują przeciwko wydobyciu ropy naftowej.
Władzę Mauritshuis zapewniły, że obraz nie został zniszczony. Ochronę stanowiła rama z grubym szkłem. Niektórzy spekulują jednak, że ewentualne szkody mogą pojawić się po czasie. O takiej sytuacji opowiedział m.in. konserwator Michiel van de Laar, który przez wiele lat pracował w Rijksmuseum. W rozmowie z RTL Nieuws wyjaśnił, że jeśli jakakolwiek ilość płynu dostała się do obrazu, to mogła także szybko wyschnąć. Zniszczenia mogą być zatem niewidoczne gołym okiem, ale prawdopodobnym jest, że obraz będzie wymagał renowacji.
Krytyka działania
Akt wandalizmu, który miał miejsce w Mauritshuis, został mocno skrytykowany przez opinię publiczną. W sprawie wypowiedzieli się niektórzy aktywiści klimatyczni, którzy nie chcą być kojarzeni z tego typu działaniami i nie sądzą, aby były one słuszne.
Głosy krytyki pojawiły się także ze strony przedstawicieli niderlandzkich muzeów. Rozumieją oni, że aktywizm często opiera się na radykalnych działaniach i prowadzi do słusznej sprawy, jednak nie można w ten sposób zaszkodzić dobru publicznemu.
Głosy krytyki pojawiły się także ze strony przedstawicieli niderlandzkich muzeów. Rozumieją oni, że aktywizm często opiera się na radykalnych działaniach i prowadzi do słusznej sprawy, jednak nie można w ten sposób zaszkodzić dobru publicznemu.
Masz tak wiele opcji, aby zademonstrować i przedstawić swój punkt widzenia. Zrób to w inny sposób
Tego popołudnia byliśmy naprawdę zszokowani. To bardzo znany obraz. Należy do nas wszystkich. To trochę bolało, tak.
Ataki ,,aktywistów”
To nie pierwszy raz kiedy ,,aktywiści” z koszulkami ,,Stop Oil” atakują obrazy, oblewając je zupą. W ten sposób próbowano już zniszczyć m.in. ,,Słoneczniki” van Gogha i ,,Les Meules" Claude Moneta.
Działania wandali mają zwykle ten sam schemat. Najpierw obrazy są niszczone, a później wygłaszany jest powód, dla którego doszło do tego aktu. ,,Aktywiści” mówią najczęściej o kryzysie klimatycznym i problemach, z jakimi zmagają się mieszkańcy świata. W Mauritshuis zapytano zwiedzających: ,,Jak czują się, patrząc na niszczenie czegoś tak pięknego? Tak samo dzieje się z Ziemią”.
Działania wandali mają zwykle ten sam schemat. Najpierw obrazy są niszczone, a później wygłaszany jest powód, dla którego doszło do tego aktu. ,,Aktywiści” mówią najczęściej o kryzysie klimatycznym i problemach, z jakimi zmagają się mieszkańcy świata. W Mauritshuis zapytano zwiedzających: ,,Jak czują się, patrząc na niszczenie czegoś tak pięknego? Tak samo dzieje się z Ziemią”.
To może Cię zainteresować