5
Mikołajki już tuż tuż, a ci, którzy przebywają (lub przebywali) w Holandii w okresie świątecznym, wiedzą doskonale jak istotna jest w tym kraju tradycja Sinterklaasa. W ostatnim czasie na całym świecie toczyła się szeroko zakrojona debata na temat pomocników Świętego Mikołaja - Zwarte Pietów, czy jak to można powiedzieć w naszym języku - Czarnych Piotrusiów. A czy wszyscy wiemy KIM słynny Zwarte Piet jest?
Wiemy, że znów nadszedł w Niderlandach ten specjalny czas w roku, kiedy jesteśmy witani przez jakiegoś Holendra o twarzy całkowicie wysmarowanej czarną farbką, z wielką afro peruką na głowie, ustami w kolorze jasnej czerwieni, przyodzianego w absurdalny strój godny cyrkowego klauna. A co jest być może jeszcze dziwniejsze niż sam ten osobliwy widok? - Fakt, że Holendrzy nie widzą w tym nic niezwykłego. Tak, oni stanowczo kochają swoich Zwarte Pietów.
Przez cały listopad i początek grudnia, uwielbiany wizerunek Czarnego Piotrusia jest wszechobecny i jego maniakalnie uśmiechnięta twarz ukazuje się na każdym kroku, przy niemal każdym obróceniu głowy w dowolnym kierunku (sklepowe ulotki i witryny, telewizyjne reklamy, papier do pakowania, słodycze, i tak dalej... i tak dalej...). Przed obrazem wymalowanej czarnej twarzy nie da się uciec.
Wielu zachodnich obcokrajowców żyjących lub odwiedzających Niderlandy cała ta mikołajkowa otoczka autentycznie przeraża. Dlaczego? Ponieważ jest to przywoływanie obrazów amerykańskiego Blackface (czarna twarz): dziewiętnastowiecznej praktyki teatralnej, propagującej rasistowskie stereotypy i wykpiwanie afrykańskich niewolników, czego koniec nastąpił dopiero dzięki działaniom Ruchu Praw Obywatelskich w latach sześćdziesiątych dwudziestego wieku. Z tego powodu istnienie w czasach współczesnych ukochanej przez naród reminiscencji Blackface może być, a coraz częściej bywa, wiązane lub/i mylone z tymi rasistowskimi stereotypami i poniżającą propagandą przeszłości.
Mówi się, że Sinterklaas wywodzi się od Świętego Mikołaja, biskupa Miry w Turcji. Według legendy ocalił on całe miasto przed śmiercią głodową, wskrzesił trójkę dzieci oraz zapewniał odpowiedni posag ubogim dziewczętom. Korzenie samego Zwarte Pieta nie są jednak tak jasne. Niektórzy twierdzą, że są to weseli pomocnicy Świętego, którzy brudni są od sadzy - wszak nie sam jeden Mikołaj wchodzi do każdego pojedynczego komina.
Inni wyjaśniają, że są to „zatrudnieni pomocnicy", lub po prostu, że kolor skóry Piotrusiów jest tak ciemny „gdyż pochodzą z Hiszpanii" /Z Hiszpanii właśnie na swym parowcu przybywa Sinterklaas, a samych Zwarte Pietów w literaturze zwie się także Maurami/.
Niezależnie od wyjaśnienia, samo istnienie Czarnego Piotrusia corocznie rozpala gorącą dyskusję, nie tylko pośród samych Holendrów i turystów, emigrantów i środowisk imigracyjnych na terenie kraju. Czy Zwarte Piet jest więc tylko niegroźną dziecięcą tradycją nie wartą tak zażartych debat? Czy jest to może archaiczna obraźliwa postać, dla którego nie ma już miejsca pośród multikulturalnego społeczeństwa? A w końcu - do kogo należy podjęcie decyzji?
źródło: stuffdutchpeoplelike.com
To może Cię zainteresować
08-12-2013 19:46
08-12-2013 15:58