Karin van dern Broeke, przewodnicząca grupy kościelnej PKN, powiedziała w wywiadzie dla NRC, że Bóg nie odgrywał jak dotąd w królewskich przemowach ważnej i ‘silnej’ roli, i że było to wyraźnie zauważalne.
Ceremonia, która odbyła się, aby uczcić i uhonorować pamięć ofiar katastrowy lotu MH17 malezyjskich linii lotniczych, mogła zawierać jakiś element religijny – powiedziała Van den Broeke.
Jakiś czas temu konserwatywne pismo Reformatorisch Bagblad ostro skrytykowało Willema-Alexandra za brak jakiegokolwiek odniesienia do Jezusa w czasie bożonarodzeniowego orędzia. Krytyce poddane jest również zachowanie króla i jego małżonki, królowej Máximy, którzy co niedziela biorą udział w różnych przedsięwzięciach lub wydarzeniach (a przecież nie powinni).
NRC dodaje także i zaznacza, że królowa Beatrix nie ukrywała nigdy istotności Boga i wiary w jej własnym życiu.
Czy takie głosy wpłyną na postawę króla i czy zacznie on w swoich przemówieniach częściej wspominać o Bogu? Zobaczymy. Pytanie, czy w tak multikulturalnej Holandii jest to całkowicie na miejscu – wszak może to urazić uczucia religijne wielu osób.
z: dutchnews.nl
To może Cię zainteresować