|
W tym roku handlowcy liczą na wysokie obroty, zamówienia zaliczkowe, jak podaje agencja ANP, wzrosły o 10% od roku 2012. Sprzedaż fajerwerków spadła w ciągu ostatnich trzech lat o trzy procent, w 2012 roku przynosząc 65 milionów € zysku, jak informuje holenderskie stowarzyszenie pirotechniczne.
Oficjalnie fajerwerki mogą być dostępne w sprzedaży tylko na cztery dni przed obchodami Nowego Roku. Użyte zaś mogą być jedynie pomiędzy godziną 22:00 31 grudnia a 02:00 1 stycznia. Temu, kto nie zastosuje się do prawa grozi grzywna wysokości 100€.
Jednakże specjalna linia poitycznej partii GroenLinks, na którą można dzwonić, gdy fajerwerki stają się uciążliwe, odnotowała już ponad 15.000 skarg.
Burmistrzowie dziewiętnastu holenderskich miast zadecydowali o stworzeniu stref wolnych od sztucznych ogni - wokół szkół, sklepów i szpitali. Decyzja została powzięta po przeanalizowaniu lokalnych statutów.
Przykładowo, Capelle aan de IJssel zakazało fajerwerków wokół placówek opiekuńczych, stacji benzynowych, podczas gdy Reeuwijk zabronił puszczania ogni w pobliżu domów krytych strzechą.
We Vlaardingen fajerwerków nie będzie na dwóch głównych ulicach handlowych. „Naprawdę doceniłbym ogólnonarodowy zakaz" powiedział burmistrz miasta, Tjerk Bruinsma „Ale jestem samotnych głosem wołającym na pustyni. Przynajmniej mogę zrobić coś w sprawie niedogodności"
Co roku setki osób jest rannych, część zostaje oślepiona, lub traci ręce w efekcie wypadków związanych z noworocznymi fajerwerkami.
Według Volkskrant, w roku ubiegłym do szpitala lub na ostry dyżur trafiło około 800 osób. Przynajmniej 25% zranień spowodowana była przez sztuczne ognie z nielegalnych źródeł.
Badania firmy konsultingowej Q&A, przeprowadzone w ubiegłym tygodniu, świadczą, że 45% holenderskiego społeczeństwa popiera wprowadzenie całkowitego zakazu otwartej sprzedaży.
źródło: dutchnews.nl
To może Cię zainteresować