Gry ‘escape room’ cieszą się w ostatnim czasie rosnącą popularnością. Uczestnicy takiej zabawy zostają zamknięci w pomieszczeniu o konkretnej tematyce i na podstawie wskazówek oraz dzięki pracy zespołowej muszą oni w określonym czasie wydostać się z pokoju.
Thijs Verberne (19) stworzył dwie gry, które mają miejsce w powojennym bunkrze w Valkenswaard.W jednej z nich gracze są zaproszeni do “wcielenia się” w Annę Frank. “Decydujesz się na kryjówkę, aby uniknąć wysłania do obozu. Musisz stawić czoła różnym wyzwaniom przy stałym zagrożeniu, że zostaniesz odkryty przez Niemców.” - można przeczytać opis gry na jej stronie internetowej. Można tam również znaleźć zdjęcie regału na książki, który służył za sekretne drzwi do kryjówki w domu Anny Frank i jej rodziny.
W drugiej z gier można wcielić się w jednego z członków ruchu oporu.
Fundacja Anny Frank twierdzi, że gra okazuje brak szacunku dla Anny, która zginęła w obozie koncentracyjnym krótko przez końcem wojny. “Może dawać złudne wrażenie, że ukrywanie się jest ekscytującą zabawą, a jeżeli jest się do tego wystarczająco sprytnym, nigdy nie zostałoby się złapanym.” - powiedziała rzeczniczka fundacji, Maartje Mostart w rozmowie z Parool. “Jest do złe, zarówno pod względem historycznym, jak i edukacyjnym, a także obraźliwe wobec tych osób, które w czasie wojny musiały ukrywać się przed prześladowaniami Żydów.”
Verberne, pomysłodawca zabawy, odpowiada na zarzuty twierdząc, że nie chciał nikogo obrazić. “Mamy książkę, muzeum, filmy i musical, więc dlaczego nie możemy mieć gry? - pyta.”
z:dutchnews.nl
fot.:Website Bunker-Game.nl
To może Cię zainteresować