Na starcie pojawiło się ponad 42000 uczestników. Agencja prasowa podała, że marsz rozpoczął się o 4 nad ranem, a dopiero 2,5 godz. później na trasie znalazła się połowa uczestników.
Tegoroczną edycję odwiedzili chętni z 67 krajów, zarówno żołnierze, jak i cywile. Wszystkich ostrzega się jednak i prosi o wyjątkową czujność, ze względu na bardzo wysokie temperatury, zwłaszcza w ciągu pierwszych dwóch dni. W historii zdarzały się już przypadki udarów słonecznych.
Dla przypomnienia dodajmy – Vierdaagse, czyli 4-dniowy marsz, jest tradycyjnym wydarzeniem odbywającym się w Holandii od 1909 roku, a od 1925 na stałe w Nijmegen.
Według różnych źródeł marsz miał na celu utrzymanie wojska w dobrej kondycji fizycznej, ze względu na zmiany wywołane motoryzacją armii. Godzina i data też nie są kwestią przypadku – marsz zawsze rozpoczynał się w lipcu o świcie, w trzeci wtorek w miesiącu.
Wydarzenie posiada pewne reguły, które przyporządkowują uczestników do odpowiednich kategorii. Głównie wpływa to na dystans, który mają codziennie do przebycia: najkrótsze odcinki to 30 kilometrów, najdłuższe liczą aż po 50.
To może Cię zainteresować