„Złodziej wskoczył do furgonetki tuż przed moim nosem i odjechał” – powiedziała właścicielka firmy Paddy, Chantal Scholten, w wywiadzie dla nu.nl. Jak najszybciej po zdarzeniu skontaktowała się ona z właścicielami czworonogów i odpowiednimi władzami, które od razu rozpoczęły poszukiwania cennego ładunku samochodu. Psy mogły zostać porzucone gdziekolwiek…
Historia ma jednak pozytywne zakończenie. Furgonetkę wraz ze wszystkimi psiakami znaleziono w pobliżu Oosterbeerk, około 15 minut jazdy od miejsca kradzieży, jeszcze tego samego dnia. Czyżby złodziej w pośpiechu wskakując do auta nie zauważył jakich mieści pasażerów? A potem się wystraszył?
Z pewnością dowiemy się tego, jak tylko zatrzyma go policja. ;)
z: dutchnews.nl
To może Cię zainteresować