Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Tysiące kobiet wzięło udział w demonstracji na ulicach Amsterdamu.

 
 

Około trzy tysiące kobiet, w tym wiele Amerykanek zgromadziło się w sobotę na Museumplein w Amsterdamie aby zademonstrować swój sprzeciw wobec prezydentury Donalda Trumpa.

 

 

 

Mniej więcej tysiąc kobiet wzięło w tym samym czasie udział w proteście w Hadze.


Marsze kobiet odbyły się w ponad 600 miastach na całym świecie nawołując do respektowania równych praw kobiet oraz protestując przeciwko nowemu prezydentowi USA, Donaldowi Trumpowi i jego uwłaczającym oświadczeniom.


Kate Imbach, pochodząca z Bostonu, ale mieszkająca w Amsterdamie powiedziała w rozmowie z gazetą Volkskrant: “Dziś chodzi o coś więcej niż prawa kobiet, chodzi o prawa człowieka.”


Amanda Sorensen z Kalifornii, także mieszkanka Amsterdamu, dodała “Mam nadzieję, że Trump w przeciągu nadchodzących czterech lat nie osiągnie niczego. Ludzie, którzy na niego głosowali zostali okłamani.”


Mieszkanka Monnickendam, Sally Robinson, 67, powiedziała dziennikarzom: “Coś trzeba zrobić… Naszym przekazem jest szacunek, pokój i współczucie. Zmiany klimatyczne są ważne. Trump uważa, że to nonsens. Nie ma on żadnego współczucia dla uchodźców i imigrantów. To szokujące w jak arogancki sposób buntuje on ludzi przeciwko sobie nawzajem.”


Cathy Alexander (60) z Amstelveen, która przyniosła ze sobą transparent z hasłem “miejsce kobiet jest w ruchu oporu” powiedziała gazecie Parool, że pochodzi z Ohio. “Jestem zawiedziona faktem, że Trump wygrał. Szesnaście lat temu, po tym jak [George] Bush wygrał wybory, przybyliśmy z mężem do Holandii i od tego czasu mówimy, że jesteśmy na wygnaniu”.




z:dutchnews.nl

Gość
Wyślij


Bliżej nas