“Przez ostatnie dwa lata próbowaliśmy przetrwać, ale ostatnia zima była dla nas wyjątkowo trudna.” - powiedział dyrektor cyrku, Milko Steijvers.
Dwa lata temu pieczę nad cyrkiem przejął prywatny inwestor, ale grupa nie była w stanie zdobyć pieniędzy na spłatę długów. Jedynym ratunkiem było wsparcie od rządu.
Cyrk Herman Renz założony został 115 lat temu. Od dwóch lat w prezentowanych przez grupę występach nie uczestniczą już dzikie zwierzęta.
z: dutchnews.nl
To może Cię zainteresować