Szkoły koraniczne będą kontrolowane przez państwo. Koniec z przemocą wobec dzieci

Średnio około 100-200 dzieci z rodzin muzułmańskich korzysta z cotygodniowej nauki w szkołach koranicznych w Amsterdamie. Jak potwierdzają badania przeprowadzone w 2017 roku, w niektórych placówkach dzieci są przywoływane do porządku przez bicie lub inną formę fizycznej przemocy. Zdarza się również, że sale w szkołach są zbyt małe, by pomieścić uczniów.

„Weekendowe szkoły, do których uczęszczają dzieci z rodzin muzułmańskich, powinny być kontrolowane przez centrum opieki nad dziećmi. Szkoły koraniczne bardzo często nie podlegają żadnej kontroli i — co za tym idzie — dzieci są nauczane przez nieupoważnionych nauczycieli. Nie chcę likwidować tych szkół, ale muszą one zostać sprawdzone" — mówi burmistrz Amsterdamu, Femke Halsema.

Prezydent miasta chce także, by Ministerstwo spraw społecznych i zatrudnienia kontrolowało szkoły koraniczne, do których inne organy nadzoru nie mają wstępu.

W 2017 roku Verwey-Jonker Institute, zajmujący się badaniami społecznymi, ustalił, że placówki koraniczne dążą do rozbudowy pomieszczeń, w których uczniowie pobierają cotygodniowe lekcje. Zbadali również, że nauczyciele starają się uczyć swoich podopiecznych materiału z holenderskich szkół. Instytut uważa, że rada miasta powinna bardziej wspierać placówki koraniczne, niż poddawać je większej kontroli.

Burmistrz Halsema dba o społeczność muzułmańską w swoim mieście. W listopadzie 2018 roku wypowiedziała się negatywnie o wprowadzeniu zakazu noszenia burki w Amsterdamie.