Średniowieczny strój pomocników Mikołaja – Zwarte Pietów – jest tak samo tajemniczy jak ich pochodzenie. Najpopularniejszą wersją jest to, że niesforny wygląd i czarną buzię Czarni Piotrusie zawdzięczają włażeniu przez pełne sadzy kominy (brzmi logicznie, prawda?).
Mniej więcej w połowie listopada w Amsterdamie ma miejsce największa parada z okazji przybycia Sinterklaasa do Holandii. Białobroda legenda wjazd ma zawsze dość spektakularny – przypływa on bowiem do miasta płynąc na łodzi wzdłuż rzeki Amstel i dalej jego trasa przebiega przez Nieuwe Amstelbrug, Torontobrug, Hohe Sluis przy Królewskim Teatrze Carré oraz przez Magere Brug.
Wielki przejazd kończy się przy Scheepvaartmuseum, gdzie Święty Mikołaj witany jest serdecznie przez burmistrza miasta Amsterdam i około 400.000 osób uczestniczących w paradzie, ustawionych wzdłuż kanałów.
Ale to nie koniec zabawy. Po zejściu na ląd, Sinterklaas kontynuuje podróż, jadąc na swym wiernym rumaku Amerigo. A Zwarte Piety biegają wokół, robiąc psikusy i rozdając przybyłym najróżniejsze mikołajkowe łakocie.
Mimo, że dokładne Mikołajki przypadają na 6 grudnia, wieczór w dniu 5 grudnia to głównie czas ofiarowywania sobie Sinterklaasowych prezentów. W tak zwany ‘sinterklaasavond’ lub ‘pakjesavond’ Mikołaj pozostawia na każdym progu na pożegnanie (wraca do Hiszpanii) wór pełen podarków. :)
z: Amsterdam.com .
To może Cię zainteresować