Celem Dutch Automated Vehicle Initiative (DAVI), która obejmuje także ministerstwo transportu, jest stworzenie przyjaznego w użyciu systemu, który może zostać wbudowany do nowo wyprodukowanych samochodów, jak i również do aut jeżdżących po drogach już od jakiegoś czasu.
Minister Transportu, Melanie Schultz, która miała okazję zostać pasażerem podczas wtorkowej przejażdżki testowej, powiedziała, że system ten będzie prawdziwym dobrodziejstwem dla zarządzania ruchem drogowym. „Jeżeli samochody mogą komunikować się między sobą, a jednocześnie zwiększać lub zmniejszać prędkość jazdy, może to być czynnikiem eliminującym nagłe spowolnienia oraz usprawniającym przepływ ruchu.” Minister dodała także, że samochody niepotrzebujące kierowców będą także w lepszy sposób wykorzystywać przestrzeń na holenderskich drogach.
Profesor na uniwersytecie w Delft, Bart van Arem, zapowiedział, że samojeżdżące auta będą miały znaczący wpływ na bezpieczeństwo i komfort jazdy, a także na korki drogowe. „Samochód wyposażony jest w czujniki, kamery i radary zamiast oczu.” – powiedział – „Zamiast uszu posiada on system komunikacji – coś w rodzaju Wi-Fi dla aut. Komputery zachowują się jak mózg, który interpretuje sygnały, a następnie decyduje co należy zrobić.”
Producenci przewidują, że pierwsze auta z nowym systemem wejdą do produkcji już w roku 2020. „Biorąc pod uwagę zainteresowanie ze strony przemysłu i różne możliwe programy rozwojowe, sprawy mogą potoczyć się naprawdę szybko” – powiedział Van Arem.
Czy czeka nas prawdziwy przełom w dziedzinie transportu? Na odpowiedź przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.
źródło: dutchnews.nl
To może Cię zainteresować