Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Rosjanie chcą rozmawiać o kwiatach

 
 
Rosyjscy inspektorzy sprawujący pieczę nad importowanym do kraju jedzeniem i innymi produktami chcą rozmawiać na temat holenderskich kwiatów.


Wielkie palenie holenderskich roślin rozpoczęto w ubiegłym tygodniu. Powodem miała być rzekoma infekcja robakami, które mogłyby zagrozić zdrowym kwiatom z rodzimego, rosyjskiego rynku. 

Jak widać, najbardziej zainfekowane partie kwiatów zostały już zniszczone, gdyż przedstawiciele władz rosyjskich chcą powrócić do rozmów na temat roślin importowanych z Holandii. Mają one dotyczyć certyfikatów fitosanitarnych wydawanych przed wysłaniem kwiatów za granicę. 

Jest to oficjalny dokument wydawany w kraju, z którego produkt jest eksportowany, zapewniający, że wysyłane rośliny zostały przebadane według odpowiednich procedur i nie noszą one żadnych chorób ani robactwa. Jedynymi krajami, które wymagają od Holandii takich certyfikatów są: Czechy, Polska i Łotwa. 

Teraz zapewnienia, że holenderskie kwiaty są w pełni zdrowie, zaczyna domagać się Rosja. Jako, że oba kraje wyraziły chęć do podjęcia dialogu, pozostaje czekać, jakie będą tych rozmów rezultaty. 

Rosjanie odrzucają także zarzuty, jakoby palenie roślin importowanych z Holandii miało mieć coś wspólnego z niechęcią Rosji do trwającego wciąż śledztwa w sprawie zestrzelenia samolotu MH17. 

Aleksei Aleksejenko wydał oficjalne oświadczenie: “Problemy z holenderskimi kwiatami ciągną się już od lat. Rozmowy i negocjacje trwają od pewnego czasu. Nie ma to nic wspólnego z MH17. Chcemy po prostu bezpiecznych kwiatów.” 

z: dutchnews.nl
Gość
Wyślij


Bliżej nas