Sprzedaże te wyszły na światło dzienne dopiero w ubiegłym tygodniu, gdyż przeprowadzane były w tajemnicy. W przeciwieństwie do wcześniejszych transakcji, te nie miały nic wspólnego z działalnością charytatywną domu królewskiego.
Rząd holenderski oświadczył, że dzieła sztuki były własnością prywatną, jednak eksperci twierdzą, że ich utrata jest znaczącym ubytkiem dla dziedzictwa narodowego.
Obraz “Boschbrand” (Pożar lasu), namalowany przez Radena Saleh w 1849 roku został odkryty w roku 2006 w zajezdni w Rijkswijk i był w opłakanym stanie. Magazyn należał do Instituut Collectie Nederland, instytutu zarządzającego państwowymi zbiorami dzieł sztuki, co podnosi pytania o to, kto faktycznie był właścicielem obrazu. Rząd utrzymuje, że prywatne dzieła sztuki należące do królewskiej rodziny także są przechowywane pod jego opieką.
Marie-Odette Scalliet, francuska historyk sztuki, której udało się “wyśledzić” obraz powiedziała, że jest tym faktem bardzo zawiedziona. Dodała także, że rodzina królewska zignorowała jej radę o sprzedaży lub podarowaniu dzieła holenderskiemu muzeum.
Niemiecki historyk sztuki Werner Kraus był mniej dyplomatyczny. Jak stwierdził w rozmowie z NRC: “Jedna z najbogatszych rodzin w Europie zaniedbała to płótno niemalże do punktu, w którym zostało zniszczone, a potem zrobiła co w jej mocy, aby zatuszować tę porażkę i jeszcze wyciągnąć z tego miliony.”
z: dutchnews.nl
To może Cię zainteresować