Okazuje się także, że międzynarodowe szkoły w Amsterdamie mają bardzo długie listy oczekujących oraz bardzo wysokie opłaty, a jedynie 20% pracowników otrzymuje od swoich pracodawców pomoc finansową na częściowe opłacenie czesnego.
Szkoły publiczne wydają się być bardzo dobrą alternatywą, jednak 25% z 386 rodziców, którzy wzięli udział w badaniu wyraziło swoje niezadowolenie związane ze sposobem radzenia sobie z dwujęzycznymi dziećmi i przechodzeniem między angielsko i niderlandzkojęzyczną edukacją.
Część szkół niekiedy nie chce przyjąć dzieci, które wciąż słabo posługują się językiem niderlandzkim, ze względu na ich możliwe słabe wyniki w testach końcowych, które zaniżają szkołom statystyki.
W tym roku holenderski rząd zapowiedział, że już wkrótce szkoły podstawowe będą w stanie przeprowadzać 15% lekcji w języku francuskim, angielskim i niemieckim.
Mimo, że coraz więcej szkół skłania się ku edukacji bilingwalnej, małych Nie-Holendrów wciąż czeka długa i trudna droga przez holenderski system edukacji.
z: ducthnews.nl
To może Cię zainteresować