Mieszkańcy Belgii usuwają skutki powodzi Foto: REUTERS/Yves Herman |
W Belgii głównym źródłem funduszy dla usunięcia skutków klęsk żywiołowych są wprowadzone od 2006 roku obowiązkowe ubezpieczenia mieszkań i domów. Ponadto w celu zapewnienia dodatkowych środków został powołany Narodowy Fundusz Klęsk o wartości ok. 50 milionów Euro rocznie, który jest współfinansowany przez Loterię Narodową.
Jeśli dojdzie do katastrofy na szeroką skalę, władze lokalne muszą zwrócić się do rządu o uznanie klęski żywiołowej. Fundusz zostaje uruchomiony po wydaniu oficjalnego dekretu. Obecnie już 248 gmin zwróciło się do rządu z prośbą o uznanie, iż doszło do klęski żywiołowej. Dekret musi jeszcze zostać podpisany przez króla. Od tego momentu poszkodowani będą mieli trzy miesiące czasu, aby wystosować wniosek do gubernatora prowincji (provinciegouverneur). Po przeprowadzonej ekspertyzie, wniosek trafia do ministra spraw wewnętrznych, który w przeciągu trzech tygodni może wypłacić należne odszkodowanie.
Nie wszyscy, którzy ucierpieli w powodzi, mają prawo do odszkodowania z Narodowego Funduszu Klęsk. Szkody powstałe w wyniku klęski naturalnej są zawsze pokrywane z ubezpieczenia pożarowego. Na zasiłek mogą liczyć jednak tylko osoby z zasiłkiem socjalnym (‘leefloon'), rolnicy i duże zakłady, które nie podlegają pod normalne ustawodawstwo.
Tegoroczna powódź wyrządziła wiele strat finansowych. Ponadto zginęły w niej minimum cztery osoby.
To może Cię zainteresować