Jak powiedział reporter Trouw, Stijn Fens, Franciszek nigdy wcześniej nie udzielił wywiadu holenderskim gazetom. Na pytanie, czy planuje wizytę w Holandii, papież odpowiedział: „Drzwi nigdy nie były zamknięte. To nie jest niemożliwe. A teraz Holandia posiada argentyńską królową, więc kto wie?”.
Ojciec Święty pochodzi z Argentyny, a pomoc ubogim i bezdomnym ustanowił głównym zadaniem swojego pontyfikatu. Fens zwrócił uwagę na to, że papież mógł zgodzić się na wzięcie udziału w wywiadzie m. in. dlatego, że w zespole znajdował się także dziennikarz z gazety dla bezdomnych. W dodatku osoby bezdomne czerpią korzyści ze sprzedaży każdego numeru Straatnieuws Utrecht, co także mogło przemawiać do papieża.
Sam Fens przez kilka lat bezskutecznie próbował przeprowadzić wywiad z Franciszkiem, co w końcu udało mu się doprowadzić do skutku. W rozmowie papież opowiadał o dorastaniu w Argentynie, swoich słabych umiejętnościach piłkarskich, ale także o tym, że kościół powinien stać się dużo bardziej transparentny finansowo. „Pokusa korupcji jest obecna zawsze, zarówno w polityce, jak i w kościele” powiedział w wywiadzie Franciszek.
Informacja o wywiadzie odbiła się szerokim echem w światowych mediach. Dziewięciotysięczny nakład Straatnieuws Utrecht cieszył się ogromnym zainteresowaniem i niemal w pełni rozszedł się w przeciągu trzech dni. Redaktor naczelny podjął decyzję o dodrukowaniu ostatniego wydania, a także udostępnił je do kupna przez internet. Według niego tym drobnym gestem papież pomógł nie tylko holenderskiej gazecie, ale całej idei sprzedawania czasopism przez bezdomnych.
z: dutchnews.nl
nu.nl
nu.nl
To może Cię zainteresować