Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Nadmorski kurort wytacza ciężkie działa w walce z Pokemonami

 
 latarnia w Kijkduin
O Pokemonach, a w zasadzie o ostatnio powracającej i cieszącej się ogromną popularnością grze Pokemon Go, naprawdę napisano już bardzo wiele. Od potencjalnego zagrożenia, które może spowodować, po wszystkie pozytywne strony wypływające z rozpowszechnionego zjawiska. Niestety, Pokemon Go po raz kolejny wzbudziło kontrowersje i stworzyło sobie całkiem poważnego przeciwnika.


Rada miejska Hagi zatrudniła prawników w celu zmniejszenia ilości „trenerów” Pokemonów na obszarze wydm w Kijkduin. W zeszłym miesiącu miasto ukoronowało Kijkduin mianem „Holenderskiej stolicy Pokemonów”, ale w tej chwili urzędnicy mówią o zniszczeniach dokonanych w delikatnym ekosystemie rezerwatu oraz problemach jego mieszkańców. 

Władze mają nadzieje, że uda im się przekonać twórcę gry, firmę Niantic Labs, żeby usunąć wszystkie pokemony z rezerwatu.  

„Są to chronione obszary i powinny takimi pozostać. Twórca gry nie powinien zachęcać graczy do chodzenia po tym terenie. Wysłaliśmy pilne pismo do Niantic Labs w celu usunięcia koordynat pokrywających się z chroniona powierzchnią” powiedział rzecznik Gerald Rensink gazecie Volkskrant. 

Według prawników kolejnym z możliwych rozwiązań byłoby zakazanie dużym grupom zbierających się w Kijkduin wchodzenia na wydmy. 

 z:dutchnews.nl
Gość
Wyślij


Bliżej nas