Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Insekty jako zamiennik mięsa

 
 
Chrupiący konik polny na przekąskę, soczyste mączniki w szarlotce… Wydaje się to nie do pomyślenia, ale jedzenie insektów staje się coraz popularniejsze. Pytanie brzmi, czy chodzi tu o zwykłą modę, czy jest to poważny krok w rozwoju żywienia.


Niderlandzka strona kulinarna zadała właśnie takie pytanie Thomasowi Hendriks, redaktorowi naczelnemu naukowego czasopisma Quest, który przez cały tydzień żywił się wyłącznie owadami. 

 Ludzie stają się coraz bardziej świadomi tego, co jedzą. Organiczne łańcuchy pokarmowe i modne delikatesy zaczynając wstrząsać światem. Z drugiej strony surowce i produkty stają się rzadsze, a zatem bardziej kosztowne. Według naukowców to insekty właśnie mogą stać się w przyszłości naszym planem awaryjnym. 

 „Jeżeli w roku 2050 wciąż będziemy chcieli mieć coś do jedzenia, już teraz powinniśmy przejść od krów i świń na larwy i koniki polne.” twierdzi Hendriks „Insekty są także lepsze dla środowiska.” 

Raczenie się owadami nie jest niczym nowym. W wielu krajach jest to na porządku dziennym. W Europie jesteśmy dość wyraźnie w tyle. Ale szczerze mówiąc, jeżeli mamy wybrać między stekiem a konikiem polnym, wybór jest dość prosty. 

 „Zauważyłem, że insekty przede wszystkim po prostu „są dodatkiem”. Jeżeli jem stek, to jest on głównym punktem posiłku. Potem określam co jeszcze chcę zjeść. Z owadami nie działa to w ten sposób.” – opowiada Hendriks. 

 Gotowanie insektów wymaga także nieco więcej kreatywności niż przygotowanie normalnego, mięsnego posiłku. W krótkim filmiku dostępnym w Internecie Thomas Hendriks dzieli się kilkoma pomysłami.

 Insekty jako zamiennik mięsa
 
źródło: nieuws.nl

Gość
Wyślij


Bliżej nas