fot. dutchnews |
Na początku tego roku wyliczono, że holenderski rząd zgromadził w ostatnich czterech latach ponad 700 000 euro od uchodźców, na rzecz pokrycia kosztów ich utrzymania. Gotówkę zbierała agencja zajmująca się przyjmowaniem uchodźców COA, która otrzymała dodatkowe kompetencje dzięki prawnej regulacji z 2008 roku.
Regulacja zezwala państwu na naliczanie opłat uchodźcom za jedzenie oraz koszty ich utrzymania. Kwota wynosi 196 euro miesięcznie, jeśli zarabiają więcej niż 185 euro tygodniowo. Do potrąceń dochodzi także od oszczędności i własności przewyższającej razem 5895 euro od pojedynczej osoby i 11790 euro od całej rodziny. Regulacja nie obejmuje i nie wlicza do majątku kilku osobistych przedmiotów, takich jak zegarki, obrączki, pierścionki zaręczynowe, czy telefony komórkowe.
Napisany w kilku językach list opublikowano aby ostrzec uchodźców przed kwestiami związanymi z procedurami. Czas oczekiwania na wstępna ocenę wynosi 7 miesięcy, a na ostateczne orzeczenie trzeba czekać do 18 miesięcy. Poza tym ich zakwaterowanie może być tymczasowe i z „ograniczonym komfortem”. Adresowany do uchodźców i opublikowany w październiku pierwszy list Dijkhoffa nie poruszał kwestii płacenia za własne utrzymanie.
W tym tygodniu narodowe biuro statystyczne CBS podało dane, z których wynika, że w styczniu 2016 zarejestrowano ponad 3300 uchodźców. Jest to około jedna czwarta w porównaniu do „szczytowego” października, kiedy to w kraju pojawiło się 11700 dodatkowych osób.
z: dutchnews.nl
To może Cię zainteresować