fot.: Depositphotos.com |
„Oczywiście, różnice odzwierciedlają popularność rowerów w różnych krajach członkowskich, ale także ukazują bezpieczeństwo ścieżek rowerowych, świadomość drogową rowerzystów, jak i kierowców samochodów” napisała Komisja.
„Jeżeli spojrzy się tylko na same liczby, z pewnością można pomyśleć, że problemem są sami rowerzyści. Szczęśliwie Komisja zauważyła, że w Holandii na rowerach jeździ więcej osób niż w każdym innym kraju, co powoduje, że prawdopodobieństwo uczestniczenia w wypadku wzrasta” – wytłumaczył gazecie Telegraaf Otto van Boggelen, który zajmuje się w rządzie sprawami dotyczącymi jazdy na rowerze.
„Jeśli mieszkańcy nie jeżdżą na rowerze, ryzyko stania się ofiarą także nie będzie istniało. Byłoby zdecydowanie lepiej, gdyby komisja zestawiła liczbę ofiar śmiertelnych z dystansem pokonanym przez rowerzystów. Wtedy Holandia byłaby zdecydowanie najbezpieczniejsza”.
Z 570 ofiar śmiertelnych na holenderskich drogach w 2014 roku w Holandii, 185 to rowerzyści. „To pokazuje, że jeśli chcielibyśmy zmniejszyć liczbę ofiar śmiertelnych na drogach, powinno się zwracać znacznie większą uwagę na rowerzystów” skomentował sprawę van Boggelen w rozmowie z gazetą.
Nie zmienia to faktu, że według raportu Holandia jest także jednym z najbezpieczniejszych krajów w Unii Europejskiej. Z liczbą 28 ofiar na milion mieszkańców zajęła trzecie miejsce na liście, zaraz za Szwecją i Maltą.
z: dutchnews.nl
fot.: Depositphotos.com
To może Cię zainteresować