Holandia uchodzi za raj dla wielbicieli narkotyków
Pixabay.com/CC0 Creative Commons/OverHook
Źle się dzieje w państwie holenderskim. Według oficerów służb bezpieczeństwa, w kraju kwitnie szara strefa. Brakuje także środków, by skutecznie zwalczać zorganizowane grupy przestępcze.
Osoby starsze i „narażone”
Przestępczość w Holandii spada. Niestety nie ma to związku ze stanem faktycznym, ponieważ coraz więcej osób nie zgłasza nielegalnych procederów, szczególnie wobec osób starszych i „narażonych”. Policja jest informowana tylko o 20% takich przypadków. Owocuje to rozwojem grup przestępczych, które, według służb, mają „wolną rękę”.
Liczba przestępstw przeciwko osobom podatnym na zagrożenia wzrosła ze względu na starzenie się społeczeństwa i ograniczenia w opiece. W szczególności kradzieże, oszustwa i przemoc wobec osób starszych i osób szczególnie narażonych znacznie się zwiększyła i nie zwraca się na to wystarczającej uwagi. ~Raport policyjnego związku zawodowego, cyt. za: theguardian.com
„Narkotykowe państwo”
Holenderska policja potrzebuje dwóch tysięcy nowych funkcjonariuszy, żeby skutecznie zwalczać przestępczość. Według raportu policyjnego związku zawodowego, obecna liczebność pozwala na zajęcie się tylko co dziewiątą grupą przestępczą, a Holandia zaczyna przypominać „narkopaństwo” z gospodarką równoległą.
Gospodarka równoległa (ang. parallel economy) – jest to nieformalna działalność gospodarcza, znajdująca się poza statystyką rynkową, zajmująca dość znaczny obszar produkcji i sprzedaży, wykonywana bez płacenia podatków i innych świadczeń, zatrudniająca nielegalnie pracowników. Inaczej nazywana jest czarną gospodarką lub szarą strefą.~placet.pl
Krytycy liberalnej polityki holenderskiej podkreślają, że na przestępczość wpływają m.in. sprzedaż konopi indyjskich w coffee shopach czy legalna prostytucja. Dzięki temu, że te „transakcje” nie są karalne, Holandia uchodzi za główny ośrodek handlu narkotykami i ludźmi.
Ogromna większość produkcji tabletek ecstasy w Europie i Stanach Zjednoczonych pochodzi z laboratoriów działających na południu Holandii. Coraz częściej prowadzą je marokańskie gangi. Ponadto Europol szacuje, że połowa z zażywanej rocznie kokainy przechodzi przez port w Rotterdamie.
Prawo dotyczące narkotyków w Holandii
Według raportu Europejskiego Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii, skupiającego się głównie na danych z 2015 roku, ponad 16% mieszkańców Holandii w przedziale wiekowym 15-34 lata używa konopi indyjskich jako narkotyku. Inną popularną substancją jest MDMA (ecstasy) – 6,6% czy kokaina (3,6%). W statystykach dwukrotnie przeważają mężczyźni.
W Holandii prawo wobec narkotyków różni się w zależności od ich wpływu na ludzkie zdrowie. Do lekkich narkotyków należy konopia indyjska w różnych formach i grzybki halucynogenne. Posiadanie ich na własny użytek jest w tym kraju legalne.
Twarde narkotyki, czyli m.in. kokaina, LSD, morfina, heroina, są w Holandii zakazane.
Sprzedaż konopi jest technicznie nielegalna, ale tolerowana, jeśli odbywa się w sposób kontrolowany, np. w coffee shopach, z zachowaniem takich zasad jak: małe porcje – 5 gramów to maksymalna ilość na transakcję, kupno tylko przez osoby pełnoletnie itp.
Sprzedaż większości grzybków halucynogennych została zakazana w 2008 roku, ponieważ ponad 200 rodzajów jest w ocenie Opiumwetu równie szkodliwa jak heroina czy kokaina.