15
źródło:sxc.hu |
Ważą, mierzą i puszczają na wolność.
Wędkowanie w Holandii ma całkiem inny charakter niż w Polsce. U nas spędza się miły dzień nad rzeką czy łowiskiem wędkując, a potem zdobycz zanosi się do domu i spożywa. W Holandii nie występuje ostatni element. Oni po złowieniu ważą i mierzą rybę, czasem fotografują i wpuszczają z powrotem do wody. Nie rozumieją jak my możemy być takimi barbarzyńcami i jeść ryby własnoręcznie złowione.
foto:Anna Kotuła; łowisko Miłobądz k/Tczewa |
Brak dużych ryb – to wina głodnych Polaków.
Holendrzy twierdzą, że przez nasze dziwne przyzwyczajenie zjadania ryb, w ich stawach zaczyna brakować ryb, szczególnie tych dużych. Przyczyniły się do tego tłumy głodnych Polaków, masowo wyławiających co większe ryby.
Dobra ryba - tylko z supermarketu.
Moim zdaniem problem leży po stronie wysoce zindustrializowanej gospodarki holenderskiej. Holendrzy, przyzwyczajeni do pół produktów typu paluszki rybne najwyraźniej w rybie nie widzą czegoś jadalnego. Pewnie też nie umieli by sami ryby oczyścić.
Źródło: http://www.powned.tv/nieuws/binnenland/2013/07/they_took_our_fish.html
To może Cię zainteresować
26-08-2013 19:06
06-08-2013 17:51
06-08-2013 15:00
0
-1
Zgłoś
23-07-2013 20:30
23-07-2013 01:08
22-07-2013 21:40
14-07-2013 20:57
14-07-2013 00:04