E-papieros, mimo że posiada mniej substancji rakotwórczych, może być tak samo niebezpieczny dla zdrowia.
Fotolia/Royalty free/alexshalamov
Holenderski rząd planuje potraktowanie elektronicznych papierosów tak samo jak innych wyrobów tytoniowych. Oznacza to wprowadzenie ograniczenia wiekowego, nowych opakowań i zakazu reklamowania tego typu produktów.
„Mądra alternatywa”? Niekoniecznie
Paul Blokhuis, sekretarz stanu ds. zdrowia, opieki społecznej i sportu w Holandii, jest w trakcie opracowywania nowych zasad dotyczących e-papierosów. Powodem jest wcześniejszy brak konkretnych ograniczeń w ich stosowaniu oraz fakt, że elektroniczne papierosy nie są także objęte prawem dotyczącym używania tytoniu. Urządzenia podgrzewają, ale nie palą tytoniu, co m.in. różni je od klasycznych odpowiedników.
Pomysłodawca mówi także o mitologizacji stosowania e-papierosów, które mogą być śmiertelnym zagrożeniem dla zdrowia:
Wokół tego typu produktów często pojawia się wyobrażenie, że są one mądrą alternatywą dla zwykłego palenia.~cyt. za: nltimes.nl
Nieznane skutki
Sekretarz stanu powołuje się na badania RIVM (Rijksinstituut voor Volksgezondheid en Milieu – Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego i Środowiska), które nie określają dokładnie negatywnych konsekwencji dla zdrowia spowodowanych używaniem elektronicznych zastępników. Jak twierdzi RIVM, e-papierosy są są prawdopodobnie mniej szkodliwe, ale wiele chorób związanych z paleniem tytoniu pojawia się po dłuższym czasie, stąd obecna niemożność określenia niebezpieczeństwa. Dla instytutu oczywiste jest jednak, że emisje z e-papierosów obejmują nikotynę i substancje rakotwórcze, są więc produktem uzależniającym i mogącym wywoływać choroby nie tylko u użytkownika, ale także osób postronnych – analogicznie do klasycznych papierosów.
Ilość tych substancji w powietrzu wdychanym podczas używania tytoniowych sztyftów z iQOS jest niższa niż w dymie papierosowym, ale to nie oznacza, że ryzyko dla zdrowia jest tak samo niższe. Związek między ilością substancji a szkodliwym działaniem jest różny dla każdej substancji. Na przykład czynniki rakotwórcze mogą również powodować raka w mniejszych ilościach. ~https://www.rivm.nl
Brak alternatywy?
Przedstawiciel przedsiębiorstwa tytoniowego Philip Morris, produkującego m.in. papierosy marki Marlboro i L&M, nazwał propozycje Blokhuisa „straconą szansą”:
Chronisz tradycyjne wyroby tytoniowe, stawiając wszystko pod tym samym parasolem. Rzucenie lub nigdy nierozpoczęcie palenia jest oczywiście najlepszą opcją, ale chcielibyśmy, aby rząd miał otwarte oko na bezdymne alternatywy, które nie są całkowicie wolne od ryzyka, lecz potencjalnie o wiele mniej szkodliwe dla zdrowia.
~cyt. za: nltimes.nl