3
Koniec lekcji historii, przechodzimy do zabawnej części: Holendrzy nie jedzą swoich śledzi w szczególnie cywilizowany sposób. Nie, oni uwielbiają robić z tego zabawny show i wielką rzeczą jest właściwy „holenderski sposób” jedzenia tych małych rybek. A nie jest to ładny widok. Chcesz pociąć swojego śledzia w ładne kawałki i zjeść go za pomocą noża i widelca? Dat mag niet! Wykluczone!
Holendrzy serwują śledzie z pociętą surową cebulą i piklami, łapią rybę za jej śliski ogon, odrzucają w tył głowę i za jednym zamachem połykają całość. Sama ta czynność sprawia, że nawet najskromniejszy Holender jest z siebie niezwykle zadowolony i pełen narodowej dumy. :) Holendrzy robią także wielkie wydarzenie z rozpoczęcia sezonu na śledzie (tak, moi drodzy, mają oficjalny sezon śledziowy!) Każdego roku nadmorskie Scheveningen świętuje otwarcie sezonu poprzez Vlaggetjesdag (Dzień Flagi), a pierwsza baryłka ryb dawana jest w podarunku królowej, lub obecnie – królowi. Śledzie te następnie przedawane są na aukcji charytatywnej. W 2011 roku beczka ryb sprzedana została za kwotę 67.750 euro!
Jak bardzo Holendrzy kochają śledzie? Spójrzmy na liczby – spożywają oni średnio 12.000.000 kg śledzi rocznie, co oznacza, że przeciętny Holender zjada co najmniej pięć sztuk tych śliskich rozkoszy podniebienia w każdym roku.
Smacznego :)
źródło: stuffdutchpeoplelike.com
To może Cię zainteresować