Agresja wobec muzułmanek w Holandii zwiększyła się po ustanowieniu nowego prawa.
mhrezaa/unsplash.com
Muzułmanka zgłosiła się na oddział w ciąży z ostrym bólem brzucha. Nie uzyskała jednak pomocy od razu. Pracownik szpitala zastrzegł, że zostanie przyjęta dopiero, gdy pozbędzie się nikabu.
Do zdarzenia doszło w grudniu zeszłego roku, jednak sytuacja została ujawniona dopiero teraz, dzięki dochodzeniu Brandpunt +.
Skandal w szpitalu
22-latka przyjechała do szpitala Flevo w Almere w czwartym tygodniu ciąży. Skarżyła się na ból brzucha, którego, jak się później okazało, przyczyną było zapalenie wyrostka robaczkowego. Narzekała także na mdłości i ogólne osłabienie organizmu.
Kobieta opisała swoje objawy obsłudze szpitala, jednak ci zastrzegli, że pomocy udzielą jej dopiero, gdy zdejmie nikab. Muzułmanka spełniła warunki i kilkanaście godzin później trafiła na stół operacyjny. Zabieg skończył się pomyślnie.
Zaskarżony personel
Pracownik Flevo został zaskarżony o odmowę udzielenia pomocy cierpiącej osobie. Urzędnik rozpatrujący tę sprawę uznał, że jest to całkowicie uzasadnione. Szpital wydał oficjalne oświadczenie w sprawie.
W szpitalu w Flevo wszyscy pacjenci są mile widziani, bez względu na religię, pochodzenie lub orientację. Inną zasadą jest zapewnienie natychmiastowej pomocy w nagłych wypadkach, nawet jeśli dana osoba nosi odzież zakrywającą twarz
Nie wiadomo jeszcze, jakie konsekwencje czekają pracownika szpitala.
Prawo dot. hidżabu
Od 1 sierpnia 2019 w życie weszło prawo zakazujące wchodzenia do miejsc publicznych (szpitale, budynki rządowe, transport publiczny, szkoły) w burkach, nikabie itd. Wiele instytucji poinformowało jednak, że nie zamierza respektować tego przepisu. Podobnie postąpiła burmistrz Amsterdamu.
— Nie pozwolę na to, żeby zakaz noszenia burek był przestrzegany w Amsterdamie. Nie zrobimy tego — mówiła Femke Halsema.
Prawo wyraźnie zaznacza jednak, że w sytuacji zagrożenia życia należy udzielić pomocy, bez względu na okrycie ciała.
Grudniowe wydarzenia, które zostały ujawnione po czterech miesiącach, są bodźcem do kolejnych dyskusji na temat słuszności wprowadzonego przepisu.