Love Parade - Duisburg 2010 / Foto: ZumaPress |
Jak czytamy w portalu nieuws.nl, różni holenderscy DJ byli świadkami dramatu na Love Parade w Duisburgu. Dj Tiësto, Charly Lownoise i Mental Theo okazali przez Twitter swoje współczucie dla ofiar i ich potomków.
Podczas odbywającego się co roku festiwalu techno w sobotę zginęło 19 osób a 342 zostały ranne. Jedną z ofiar śmiertelnych był 22-letni Holender. Była to ostatnia Parada Miłości.
"Powinienem być wdzięczny losowi, że mogę tu jeszcze siedzieć” – opowiadał w niedzielę rano w Radiu 538 Charly Lownoise.
Lownoise i jego towarzysz Mental Theo występowali w sobotę popołudniu, kiedy wybuchła panika w tunelu. „Organizatorzy poprosili nas o wydłużenie występu, i to był nasz ratunek”.
Charly i
Theo mieli miksować muzykę do godziny 17-tej. W tym czasie w tunelu prowadzącym
na teren festiwalu wybuchła panika. „Gdybym skończył 15 minut wcześniej, byłbym
wtedy tam” – napisał na Twitterze Mental Theo.
Według artystów początkowo padły podejrzenia zamachu bombowego. Co się dokładnie wydarzyło, jest wciąż badane przez policję. „Rozmawiałem z Niemcami, było zgłoszenie zamachu. Na miejscu znajdował się także skład bombowy. Uciekam stąd!” – zaznaczył na na Twitterze Theo.
Według Charly’ego Lownoise dramat był „bardzo surrealistyczny”. „Widziałem rannych, zabitych i płaczących ludzi i ludzi, którzy byli w szoku. Czterdzieści metrów dalej wszyscy tańczyli i nie mieli pojęcia, co się stało. Piekło i niebo leżały od siebie na wyciągnięcie ręki”.
Dj Tiësto, który występował jakiś czas przed wybuchem paniki, dowiedział się o dramacie już w Portugalii. „Dopiero co wylądowałem w Portugalii, gdzie usłyszałem o tragedii” – pisał na Twitterze Holender – „Jestem wytrącony z równowagi i załamany” – kontynuował Tiësto, po tym jak złożył kondolencje krewnym ofiar.
Chociaż nieznana jest jeszcze przyczyna tragedii, Lownoise wskazuje na organizatora festiwalu. „Według niemieckich mediów tunel nie mógł pomieścić tylu tysięcy osób. Każdy chciał dostać się na teren festiwalu, ciągle tylko dochodzili nowi ludzie i napierali od tyłu. Nie jestem w stanie pojąć takiej organizacji”.
Nigdy więcej
Jak podaje NOS Journaal, według policji nikt z 19 ofiar śmiertelnych nie zginął w tunelu, który był jedynym dojściem do terenu festiwalu. Większość ofiar została znaleziona w okolicy metalowych schodów, przy jednym z wejść do tunelu. Zostali zaduszeni, zgniecieni lub zadeptani na śmierć.
Organizatorzy festiwalu zapowiedzieli, że już nigdy więcej nie będzie Love Parade, z szacunku dla ofiar i ich krewnych.
Źródło: nieuws.nl, nos.nl
To może Cię zainteresować