,De Oranje” cechują się ogromną pewnością siebie, co widać na murawie.
Adobe Stock/licencja podstawowa
Już dziś wieczorem odbędzie się długo wyczekiwany mecz Ligi Narodów: Polska-Niderlandy. Zdaniem ekspertów starcie będzie ciekawe nie tylko ze względu na formę sportowców, ale też ze względu na to, że od meczu zależeć będzie dalsza przyszłość trenera biało-czerwonych.
Polska-Niderlandy
18 listopada o godzinie 20:45 w Chorzowie rozegra się mecz Polska-Niderlandy. W meczu ma zagrać największa gwiazda reprezentacji, czyli Robert Lewandowski, jednak niewykluczone, że ulegnie to zmianie. Niepewność wynika z pogłosek dotyczących kontuzji ,,Lewego”, a także ze względu na testy koronawirusowe, przeprowadzane przed samym meczem.
Przewidywany skład Polaków to Fabiański - Kędziora, Bednarek, Glik, Bereszyński - Krychowiak, Klich - Grosicki, Zieliński, Szymański - Lewandowski.
Polacy, aby pozostać w grze, muszą zwyciężyć z Holendrami oraz liczyć na to, że Włosi przegrają na wyjeździe z Bośnią i Hercegowiną.
Być albo nie być
Eksperci skupiający się na rozgrywkach piłkarskich mówią o tym, że dzisiejszy mecz jest nieoficjalnym ,,być albo nie być” dla obecnego trenera kadry. Ze względu na to, że do rozgrywek EURO pozostało 8 miesięcy, wydaje się to dobry czas, aby wprowadzić nowego selekcjonera i liczyć na to, że podniesie on poziom gry reprezentacji.
Selekcjoner nie może odpowiadać za niektóre zachowania tak doświadczonych piłkarzy. Biorąc jednak pod uwagę presję, która jest w Polsce, myślę, że najbliższy mecz zdecyduje o jego posadzie. Decydujący wcale nie musi być wynik, bardziej chodzi o styl. ~ Euzebiusz Smolarek dla TVP Sport.
Jerzy Brzęczek pełni funkcję trenera od lipca 2018 roku. Od tego czasu Polacy rozegrali 23 spotkania, wygrali 12, przegrali sześć.
De Oranje
Reprezentacja Niderlandów jest zawsze przeciwnikiem, którego obawiają się Polacy. To właśnie w kadrze tego kraju grają takie znane nazwiska, jak Van de Beek czy De Vrij. Ponadto piłkarze określani mianem ,,De Oranje” cechują się ogromną pewnością siebie, co widać na murawie.
– Holendrzy są bardzo zapatrzeni w siebie. To takie zgubne wywyższanie się. Cały naród uważa się za wybitny. Są przygotowani taktycznie i merytorycznie, ale zawodnicy nie zawsze chcą słuchać trenerów. To mentalność kozaków, która może pomagać, ale prowadzić też na gorsze drogi – skomentował były gracz niderlandzkiego klubu, Bartłomiej Urbański w rozmowie z TVP Sport.