|
Foto: stock.xchng |
W sprawę korupcji zamieszane były w latach 2000-2007 szpitale na południu Polski.
Polska poprosiła Holandię w 2008 roku o pomoc w przeprowadzeniu dochodzenia w sprawie korupcji pracowników koncernu elektronicznego Philips Polska. Holandia nie zareagowała na liczne prośby z naszej strony.
Wynika tak z dokumentów, które znajdują się w posiadaniu NOS. Pracownicy Philipsa są podejrzani o systematyczne przekupstwa dyrektorów szpitali. Proces przeciwko trzem byłym pracownikom rozpoczął się w poniedziałek.
Łapówki
Polska prokuratura zapytała Holandię, czy główna siedziba Philips Medical w Best zamieszana była w sprawę korupcji. Nie było na to żadnej reakcji. W momencie, gdy przeprowadzano przeszukiwania mieszkań, dochodzenie w Polsce było już zakończone.
Dyrektorzy szpitali byli ścigani za przyjmowanie łapówek. Gdy stało się jasne, jak poważna jest ta sytuacja, Holandia zaproponowała zbadanie tej afery razem z Polską. Jednak na propozycji się skończyło.
Świadek koronny Marian Kulig – przez którego dostarczana była do szpitali cała aparatura – zeznał, że o korupcji wiedziało na pewno całe kierownictwo Philips Polska. Odpowiedzialnym za interesy Philips Polska był wówczas oddział firmy w Hamburgu.
Polska prokuratura poprosiła o pomoc nie tylko Holandię, ale i władze Niemiec. Polska poprosiła Holandię o pomoc już w marcu 2008 roku, jednak prokuratura nie dała o sobie znać przez prawie rok.
Źródło: elsevier.nl
To może Cię zainteresować