|
|
Sadownik Jos Verjans i jego przyjaciółka Els Thoelen mówią: "Ostatnio coraz trudniej jest znaleźć ludzi do pracy przy zbiorze gruszek. Przez znajomego sąsiada, Polaka, poznaliśmy grupę ludzi ze wschodniej Polski. Co roku, po sezonie, jedziemy z wizytą do Leżajska, gdzie zaprzyjaźniliśmy się z mieszkańcami. Od soboty przyjęliśmy 40 osób, które ulokowaliśmy w kontenerach mieszkalnych. Zostaną tu kilka tygodni, jedni wrócą potem do kraju, inni jeszcze jakiś czas popracują u innego sadownika przy jabłkach." mówią.
Polacy są zadowoleni z warunków w Wellen. Niektórzy przyjechali tu po raz pierwszy, inni, jak Czesław Potaczała (48 l.) jet tu już trzeci raz. "Jesteśmy zadowoleni z pracy u Josa, mamy tu komfortowe warunki".
Pracodawca ma nadzieję jeszcze przed rozpoczęciem przyszłorocznego sezonu ukończyć budowę nowych pomieszczeń dla pracowników.
V.K.
http://www.hbvl.be/limburg/wellen/40-polen-aangekomen-voorwellense-perenpluk.aspx
To może Cię zainteresować