Marlena Frank ma 45 lat i na stałe mieszka w Holandii. Obecnie jest poszukiwana ze względu na grożące jej niebezpieczeństwo ze strony jej partnera.
http://www.chelmno.kujawsko-pomorska.policja.gov.pl
Od prawie tygodnia nie wiadomo, gdzie znajduje się 45-letnia Marlena Frank i jej partner Dave H., który w przeszłości dopuszczał się przemocy wobec kobiet. Rodzina Polki prosi o wszelkie informacje dotyczące ich pobytu.
[AKTUALIZACJA – 27 grudnia 2018 r., 12:25]
Marlena Frank została odnaleziona w Belgii.
Gdzie jest Marlena?
Pierwsze niepokojące informacje o zaginięciu pojawiły się na Facebooku 18 grudnia, 3 dni po ostatnim kontakcie z 45-letnią Marleną Frank, z inicjatywy rodziny. Kuzynka kobiety opublikowała post, w którym zawarła podstawowe informacje i obawy.
W sobotę 15 grudnia 2018 roku, około godziny 9:00 rano, Marlena, wraz z towarzyszącym jej partnerem wyjechali z Torunia. Poruszali się srebrnym samochodem Audi A6 (Kombi) z holenderskimi tablicami rejestracyjnymi: 10-RK-NV. Pojazd ma uszkodzony lewy tylny błotnik.
Para przyjechała na tydzień, aby odwiedzić rodzinę Marleny. Po wizycie w Polsce mieli jechać do domu w Holandii. Kierowali się w stronę Szczecina. Kobieta mieszka na stałe w Veldhoven, niecałe 6 kilometrów od Eindhoven.
„Może jej grozić niebezpieczeństwo” – pisze kuzynka zaginionej w poście. Partner Marleny, przedstawiający się jako pochodzący z Hiszpanii Antonio Gonzales, to w rzeczywistości Dave H. Mężczyzna może stanowić zagrożenie dla swojej partnerki:
Z ustaleń wiadomo, że jej partner to oszust, który już ma na swoim koncie wyroki za oszustwa kobiet i przetrzymywanie oraz znęcanie się nad nimi. Możliwe, że przetrzymuje ją w jakichś garażach jak poprzednie ofiary.
Kuzynka poinformowała również, że para może komunikować się w języku niderlandzkim. Istnieje możliwość, że Marlena znajduje się pod wpływem mężczyzny.
Ostatni raz widziano ich w Toruniu
Zawiadomienie o zaginięciu zostało przyjęte przez Komendę Powiatową Policji w Chełmnie 19 grudnia 2018 roku, 4 dni po tym, jak rodzina po raz ostatni miała kontakt z Marleną Frank. O obecnych ustaleniach na stronie służb poinformowała asp. Dorota Lewków:
Zaginiona po raz ostatni widziana była w dniu 15.12.2018 r. na ul. Szosa Lubicka w Toruniu. Między godz. 09.00 a 10.00 kobieta, wraz ze swoim partnerem narodowości holenderskiej, miała odjechać w kierunku Zakopanego lub Szczecina. Para poruszała się pojazdem marki Audi A6, koloru srebrnego na holenderskich numerach rejestracyjnych. Od tamtej chwili, zarówno z zaginioną jak i jej partnerem nie można nawiązać kontaktu telefonicznego. 45-latka posiada obywatelstwo holenderskie i od 25 lat przebywa i zamieszkuje na stałe w Holandii.~http://www.chelmno.kujawsko-pomorska.policja.gov.pl/kb7/informacje/wiadomosci/93147,PROSBA-O-POMOC-W-ODNALEZIENIU-ZAGINIONEJ-KOBIETY.html
Marlena ma niebieskie oczy i jasne włosy. W momencie wyjazdu z Polski 15 grudnia miała na sobie ciemne spodnie, ciemną kurtkę i kozaki.
Wszystkie osoby, które widziały Marlenę Frank i Dave’a H. lub posiadają informacje w sprawie pobytu i zaginięcia Polki, proszone są o natychmiastowy kontakt z dyżurnym Komendy Powiatowej Policji w Chełmnie – numer alarmowy 112 lub służbami w innym kraju.
Nie tylko policja szuka Marleny
W sprawę zaginięcia 45-letniej Polki z Holandii zaangażowały się również osoby z facebookowego fanpage’a
Zaginieni przed laty, w szczególności pani Agnieszka, z którą udało się skontaktować naszej redakcji. To właśnie dzięki inicjatywie naszej rozmówczyni do mediów podano takie informacje jak miejsce stałego zamieszkania Marleny w Holandii (
Veldhoven) czy jej wzrost (
ok. 160 centymetrów).
Pani Agnieszka, w imieniu Zaginionych przed laty, skontaktowała się z ojcem Marleny oraz polską policją. Dzięki temu dowiedziała się, że o sprawie poinformowane zostały służby holenderskie.
Według pierwszych doniesień pojawiły się już osoby, które rzekomo widziały parę na terenie Polski – jest to sprawdzane przez policję. Brak jednak jakichkolwiek tropów z Królestwa Niderlandów. Nie wiadomo, czy para wyjechała z Polski i znajduje się na terenie Holandii czy innego kraju.
Nasza rozmówczyni wciąż na własną rękę próbuje odnaleźć Marlenę. Jest bardzo zaniepokojona sprawą i ze względu na swoje doświadczenie z zaginięciami uważa, że zagrożenie jest realne i kobieta może znajdować się w ogromnym niebezpieczeństwie:
Teraz najważniejsze jest jej życie. Codziennie mamy kontakt z zaginięciami, codziennie przeżywamy ogromnie każde jedno, lecz zaginięcie pani Marleny przeżywamy podwójnie ze względu na grożące jej niebezpieczeństwo.
Fanpage pracuje również nad tłumaczeniem najważniejszych informacji o sprawie na język niderlandzki, żeby dotarły one również do Holendrów.
Kim jest Dave H.?
Podejrzenia wobec partnera Marleny Frank potwierdzają doniesienia prasowe dotyczące Dave’a H. W październiku 2013 roku w programie telewizyjnym „Een Vandaag” pojawił się ponad ośmiominutowy materiał poświęcony Holendrowi i jednej z jego ofiar, kobiecie o imieniu Monique. Mężczyzna miał ją przetrzymywać wbrew jej woli, maltretować i gwałcić.
Z opublikowanego zaledwie rok wcześniej (2 marca 2012 roku) artykułu na łamach portalu „
Metronieuws” wynika, że oszust posługiwał się również pseudonimami, m.in. Thomas van Hullen. Prócz znęcania się nad swoimi partnerkami, dopuszczał się także wielu kradzieży.
17 maja 2017 roku serwis „
Algemeen Dagblad” poinformował, że Dave H., decyzją sądu, został zwolniony jeszcze przed wydaniem werdyktu w sprawie oszustwa.
Kryminalista miał ponadto znęcać się nad pochodzącą z Delft kobietą. Odizolował swoją partnerkę od rodziny i przyjaciół, przekonał ją do opuszczenia dzieci i rodziców oraz pojechania z nim do Hiszpanii pod pretekstem choroby swojej matki. Nigdy tam nie dotarli. Podróżowali po Belgii i Holandii samochodem i nocowali na kempingach. Dzięki ojcu kobiety z Delft udało się go schwytać i postawić przed sądem.
Według artykułu, od 2001 do 2017 roku mężczyzna pochodzący z Groningen oszukał co najmniej 18 kobiet.