Decyzją sądu z dniem 31 maja Huub van Roij zostanie wyeksmitowany z zamieszkiwanego lokalu z powodu niedogodności, na które skarżą się inni lokatorzy.
Huub van Roij oferuje schronienie bezdomnym już od ponad dwunastu lat. W ten sposób zapewnia też sobie odrobinę towarzystwa. W dowód uznania otrzymał w 2007 roku nagrodę (puchar Samen-voor-ons-eigen) podczas Daklozendag (Dzień Bezdomnych). W przeciągu dwóch tygodni van Roij wraz z pięcioma bezdomnymi, którzy znaleźli schronienie pod jego dachem wyląduje na ulicy. Sąd uznał, że mężczyzna w ciągu trzydziestu dni musi opróżnić i opuścić swoje mieszkanie. Według spółdzielni Ymere skargi od mieszkańców dotyczące działalności van Roij’a zaczęły wpływać już w 2006 roku. Niedogodności, jakie zgłaszali lokatorzy to między innymi częste wizyty policji, wzajemne kłótnie, hałas na klatce schodowej czy też porażająco złe warunki sanitarne panujące w mieszkaniu van Roij’a.
Ymere informuje, że van Roij już od kilku lat nie przestrzega warunków zawartych w umowie najmu. Mimo wielu rozmów, apeli i ostrzeżeń nadal wykorzystywał swoje mieszkanie do pomocy bezdomnym. Według Ymere oczywistym jest, iż doprowadziło to do uprzykrzenia życia innym lokatorom, ale również do uszkodzenia mienia oraz klatki schodowej. W wyniku przeludnienia zwiększyło się też zagrożenie pożarowe.
Wszystko wskazuje na to, że niesienie pomocy doprowadzi do tego, że Huub Van Roij sam dołączy do grona bezdomnych.
To może Cię zainteresować