Zdjęcie zrobione w trakcie sprzątania.
fot. Dariusz Bolczak
Zdjęcie w social mediach zainspirowało go do własnej inicjatywy, która spotkała się z dużym zainteresowaniem nie tylko naszych rodaków mieszkających w Holandii, ale także Holendrów.
Jeden post, dziesiątki puszek
Wszystko zaczęło się od posta… holenderskiej policji. Facebookowy profil Politie gemeente Waalwijk 8 lipca br. opublikował zdjęcie lasu, na którym widać stos śmieci, w tym aluminiowe puszki po piwach polskich marek. Krótką notkę o szkodliwości takiego zachowania, także dla zwierząt, zakończono słowami: „Posprzątaj swój bałagan!”.
Post zobaczył mieszkający w Holandii Dariusz Bolczak, właściciel jednej z agencji pracy. Opublikował pod nim komentarz, w którym przeprosił za swoich rodaków i zapowiedział, że posprząta pozostawiony przez nich bałagan. Wraz z przyjacielem przyjechali do Waalwijk z Eindhoven i zabrali się do pracy.
Na zamkniętej grupie na Facebooku Polacy w Holandii - Polen in Nederland Dariusz opublikował post informujący o pracach porządkowych z prośbą o niewyrzucanie odpadków, gdzie popadnie.
Lasek Waalwijk posprzątany – z własnej woli. :) Jednak myślę, że niebawem będzie tak samo... lasek jest zlokalizowany na drodze z/do hotelu pracowniczego, gdzie łatwo nawet coś wrzucić w lasek co zbędne w ręku… Proszę Was, sprzątnijcie po sobie! Przetrzymajcie tą puszkę czy butelkę do najbliższego śmietnika! [...] W tak małym obszarze (cały teren lasku) zebraliśmy aż 5 worków śmieci – z czego większość to polskich produktów (większość to butelki czy puszki po piwach – popularnością cieszy się Żubr, zaś zaraz za nim Perła) A ile jest jeszcze takich miejsc…?~Fragment postu Dariusza Bolczaka z grupy Polacy w Holandii - Polen in Nederland
Post z grupy Polacy w Holandii - Polen in Nederland
Facebook/screenshot
Mały uczynek, duże zainteresowanie
W samej grupie, liczącej ponad 78 000 członków, post uzyskał 1100 reakcji i 185 komentarzy. Inni Polacy napisali wiele pochlebnych opinii na temat zachowania Dariusza: „Szacunek za inicjatywę. Oby inni brali z Ciebie przykład”, „ Godne uwagi i szacunku”, „Fajne z Was chłopaki. Brawo”.
To nie był koniec. Na łamach holenderskiego
portalu BD.nl pojawił się artykuł o inicjatywie Dariusza. Obecnie został wyświetlony prawie 9500 razy.
– Przyznam szczerze, że jestem zaskoczony obrotem sytuacji. Nie spodziewałem się, że przyniesie to taki rezultat – stwierdził w rozmowie z naszą redakcją.
Jak zareagował na tak duże zainteresowanie w mediach?
– Reakcja ludzi mnie bardzo mile zaskoczyła. Taki mały uczynek, a tyle pozytywnego już przyniósł. Dużo otrzymałem wiadomości, wiele osób napisało do mnie nawet prywatnie, że dziękują za to i że jeśli będę organizował jakieś podobne akcje, abym dał im znać, bo są zainteresowani pomocą. To jest miłe, bo wiesz, że ludzie to doceniają.
Zapytaliśmy, czy szykuje powtórkę z takiej akcji.
– Na ten moment to było jednorazowe sprzątanie. Ale przyznam szczerze, że nie raz planowałem już wcześniej coś o tym pomyśleć. Ja powtarzam takie coś co jakiś czas – wokół siebie, gdzie przebywam. Jeśli widzę leżące butelki itp., a mogę je jakoś sprzątnąć, robię to.
Kilka osób ze społeczności Polacy w Holandii - Polen in Nederland przyznało, że sami postępują podobnie i także podnoszą śmieci pozostawione w okolicy swojego zamieszkania: „Codziennie po kawałku sprzątam teren ośrodka, na którym obecnie mieszkam. Nie z workiem, tylko na codziennych spacerach podnoszę po kilka śmieci. Niestety więcej ich przybywa, niż ja wynoszę. I rodacy z domków tylko dziwnie na mnie patrzą”.
Policja gminy Waalwijk
na swoim profilu na Facebooku podziękowała dwuosobowej ekipie sprzątającej za okazaną przez nich inicjatywę.