Eksperci oraz sami siatkarze przed rozpoczęciem MŚ na Mazurach, w Starych Jabłonkach, przeczuwali, że najlepsza okaże się para, po której nikt się tego nie spodziewa. I rzeczywiście, Holendrzy Brouwer/Meeuwsen sprawili ogromną niespodziankę. W finale spotkali się z Brazylijczykami Ricardo/Alvaro Filho i utrzymali wysoki poziom gry, który prezentowali przez dłuższą część turnieju. Potrzebowali jedynie dwóch setów, by pokonać zawodników z Kraju Kawy, a przez całe spotkanie kontrolowali jego przebieg.
Przed finałem odbył się mecz o trzecie miejsce, w którym Niemcy Erdmann/Matysik zmierzyli się z innym duetem z Brazylii, czyli Emanuelem i Alisonem. O dziwo, mistrzowie świata z Rzymu tym razem zostali bez medalu, bowiem drużyna z Niemiec nie dała im najmniejszych szans na zwycięstwo.
„Zostaliśmy mistrzami świata, a tak na gorąco trudno jest mi coś w ogóle powiedzieć. To najlepsza rzecz, jaka spotkała mnie w życiu i nie wiem, kiedy fakt, że jesteśmy najlepsi na świecie do mnie dotrze. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, spełniliśmy swoje marzenia” powiedział Alexander Brouwer.
„Zdobyć tytuł mistrzowski to wspaniałe uczucie. Przez co najmniej dwa lata będziemy pierwszą parą na świecie. Cieszę się, że kolejne mistrzostwa świata odbędą się u nas, w Holandii. Postaramy się tam również powalczyć o medal, bo obronić tytuł u siebie w domu to byłoby coś” dodał Robert Meeuwsen.
Źródło: http://www.volleybalkrant.nl/
To może Cię zainteresować