Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Polacy w Holandii

„Dbają o auta”, „ciężko pracują” – mieszkańcy Zeewolde opisują Polaków

Adam Świerszcz

03 maja 2019 15:55

Udostępnij
na Facebooku
„Dbają o auta”, „ciężko pracują” – mieszkańcy Zeewolde opisują Polaków

Tłum osób w mieście (zdjęcie poglądowe). fotolia.com/royalty-free/Anton Gvozdikov

Mieszkańcy Zeewolde twierdzą, że nie mają większych problemów z 1300 pracownikami z Europy Wschodniej i Środkowej, którzy mieszkają tam na stałe lub tylko sezonowo. Gazeta „De Stentor” przeprowadziła z mieszkańcami gminy serię wywiadów, pytając o ich zdanie na temat polskich imigrantów.
testek
Reklama

Bez problemów

W gminie Zeewolde mieszka i pracuje ponad 500 Polaków. Część z nich przebywa w Buitenplaats Horsterwold, inni są zakwaterowani u rolników na obszarach poza miastem.

„Właściciele sklepów w centrum są nastawieni w większości pozytywnie do Polaków. Siła robocza z Europy Wschodniej i Środkowej ma potencjał generowania dodatkowych dochodów, ponieważ muszą jeść, pić i kupować ubrania. Mam wrażenie, że od kiedy w Zeewolde zamieszkali Polacy, liczba kradzieży nie wzrosła w znacznym stopniu” — mówi przewodniczący społeczności biznesowej Bedrijfsleven Zeewolde, Wim van den Noort.

Zapytany o zdanie został także właściciel myjni samochodowej w gminie Zeewolde, Philip Dijst. Twierdzi on, że nie zauważył nawet, kiedy przyjęto ponad 500 Polaków. „Przez wiele lat migranci zarobkowi mieszkali w polskim hotelu na terenie parku rekreacyjnego De Bosruiter. Polacy często tędy przechodzą, czasem mój pojemnik na śmieci jest pełen pustych butelek, ale poza tym nie doświadczyłem żadnych większych problemów. Dbają o swoje samochody, więc są również moimi klientami, korzystając z usług myjni” — dodaje Dijst.
Mieszkańcy centrum są nieco bardziej zdystansowani do osób z Polski, ale nie wypowiadają się o nich negatywnie. „Czasami w supermarkecie jest więcej Polaków niż Holendrów, ale zachowują się zazwyczaj dobrze. Mają niewielki kontakt z klientami ze względu na barierę językową, ale słyszałam, że ciężko pracują. Dla mnie to nie problem, że mieszkają w Zeewolde” — przyznaje Belinda Hake.

Niektórzy mieszkańcy twierdzą, że słyszeli historie o pijanych Polakach, ale nie doświadczyli z nimi osobiście żadnych nieprzyjemnych spotkań.

Głosy sprzeciwu

Negatywne opinie pochodzą głównie od mieszkańców Bosruiterweg. Właściciel jednego z bungalowów twierdzi, że Polacy regularnie powodują problemy. Głównymi zarzutami  są: wywoływanie nadmiernego hałasu i rzucanie butelkami.

Mieszkańcy martwią się także, że obecność Polaków i samochodów z polskimi tablicami rejestracyjnymi odstraszy potencjalnych nabywców lokalnych działek. Jednak z drugiej strony właściciele bungalowów dobrze zarabiają na wynajmowaniu miejsc zamieszkania imigrantom z Polski.
Gość
Wyślij


Bliżej nas