Jak zapewnia cytowany przez gazetę Eric Pauwels z urzędu ds. zatrudnienia w Liege, urzędnicy uważnie analizują każde zgłoszenie. - Gwarantujemy anonimowość tym, którzy składają skargi. Sprawdzana osoba nigdy nie dowie się, że działania urzędu zostały zainicjowane na skutek donosu, nie wspominając o nazwisku informatora - powiedział Pauwels. Urząd wysyła inspektorów, by skontrolowali osobę podejrzaną o to, że niesłusznie pobiera zasiłki. Może być zmuszona do ich zwrotu, a w najpoważniejszych przypadkach grozi jej sprawa w sądzie i kara od sześciu miesięcy do trzech lat pozbawienia wolności oraz grzywna od 600 do 6 tys. euro.
Poza federalnym urzędem ds. zatrudnienia w Belgii do przyjmowania zgłoszeń dotyczących nadużywania świadczeń przygotowana jest policja. Na przykład w Charleroi na południe pod Brukseli policja otrzymuje co najmniej jeden miesięcznie donos dotyczący pracy na czarno. "System składania skarg będzie jeszcze bardziej wzmocniony pod koniec roku, ponieważ urząd ds. walki z nadużyciami SIRS pracuje obecnie nad stroną internetową, za której pośrednictwem obywatele będą mogli dzielić się swoją wiedzą o nadużyciach" - zapowiada "La Libre Belgique".
źródło: wyborcza.biz
To może Cię zainteresować