z doswiadczenia wiem, ze warto konkretnie brac sprawe w swoje rece. w czasie zdarzenia robic foty, krecic filmy. nie starac sie byc glupio uprzejmym i nie sluchac za bardzo policji i w ogole nikogo. z gory probowac doszukiwac sie bledow w dokumentach wystawianych przez policje, czy tez sprawce wypadku. po wszystkim dzwonic do ubezpieczyciela, w miare mozliwosci umawiac sie osobiscie.
proponuje nie liczyc na jakiekolwiek wsparcie ze ktos cos podpowie, ze zalatwi sprawe po naszej myslii. tutaj jest zagranica i ubezpieczyciele ewidentnie dzialaj na zwloke liczac na samoistne rozmycie sie sprawy. najgorsze ze wszystko jest zalatwiane pod przykrywka uprzejmych usmiechow i milych relacji. na pewno w wielu przypadkach sprawy rozwiazywane sa plynnie i z pozytywnym skutkiem, ale zalecam zachowanie rozsadnej czujnosci.
proponuje nie liczyc na jakiekolwiek wsparcie ze ktos cos podpowie, ze zalatwi sprawe po naszej myslii. tutaj jest zagranica i ubezpieczyciele ewidentnie dzialaj na zwloke liczac na samoistne rozmycie sie sprawy. najgorsze ze wszystko jest zalatwiane pod przykrywka uprzejmych usmiechow i milych relacji. na pewno w wielu przypadkach sprawy rozwiazywane sa plynnie i z pozytywnym skutkiem, ale zalecam zachowanie rozsadnej czujnosci.