Czy warto osiedlic sie na stale w Holandii? - Holandia - s11

Witam wszystkich,
Byłam w Holandii rok i bardzo miło wspominam ten okres. W miasteczku gdzie mieszkałam było bardzo czysto, wszyscy dbali o porządek. Trawniki w parkach koszone były dwa razy w tygodniu. Ludzie byli bardzo mili i serdeczni. Ale o niektórych Polakach nie mieli tam dobrego zdania. W nich mniemaniu jesteśmy złodziejami, brudasami, i nie dbamy o przyrodę. Na weekend wielu ludzi siedziało nad kanałami i łowiło ryby (i każdy napotkany to był Polak) Nieraz wstydziłam się za naszych rodaków. Pozdrawiam Kasia










________________________________________________
Stylowe, kolorowe uchwyty do mebli upiększą Twoje meble.

Oj Kasiu Kasiu, to straszne na pewno sie bardzo wstydzilas za tych panow z patykami nad woda, a to zwykli wedkarze, oni sobie faktycznie ryby lowili i powiem Ci tak w tajemnicy ze chyba kazdy nawet zezwolenie mial, a jak Ci ktos powie albo uslyszysz ze oni wszystkie ryby wylowili i zjedli to powiedz temu panu czy pani grzecznie, zeby weszla do kanalu i policzyla ile dokladnie tych rybek brakuje bo taki pan pisal ze on zawsze rybki wypuszcza i powinno byc ich tyle samo, a wedkarstwo to nie tylko siedzenie nad woda ale piekny sport

Narzekamy na rodakow pijacych wodke, ale dlaczego narzekamy na rodakow lowiacych rybki??? Wedkarstwo jest sportem. Pare miesiecy temu bylam w ramach bedrijfsuitje na lowieniu ryb na Morzu Polnocnym. Wszystkie zlowione rybki ladowaly we wiadrach. Na marginesie bylam jedyna Polka na statku.

to tak jabym przeciagnol na lince za swoim matizem (w tym miejscu pozdrawiam Mirka) takiego wedkarza
a potem powiedzial :
no dobra !!! pouprawialismy piekny sport
a teraz wracaj do domu
ot i caly sport........wedkarstwo!!!

kolek napisał:
to tak jabym przeciagnol na lince za swoim matizem takiego wedkarza
a potem powiedzial :
no dobra !!! pouprawialismy piekny sport
a teraz wracaj do domu
ot i caly sport........wedkarstwo!!!Animalsi beda z Ciebie dumni

Czy warto? Nie warto.
Volkskrant o malwersacjach finansowych, rozdawaniu dyplomow i fikcyjnych egzaminach w wyzszym szkolnictwie holenderskim, dla wszystkich, ktorzy twierdza, ze warto studiowac w Holandii.
www.volkskrant.nl/vk/nl/2664/Nieuws/arti...e-terugbetalen.dhtml

Bardzej przytomni i zamozni Holendrzy wysylaja aktualnie swoje latorosle na studia za granice np. do Belgii, Niemiec lub Wielkiej Brytanii, gdzie studenci pojawiaja sie na zajeciach nie tylko z telefonem komorkowym, ale maja tez dlugopis, ksiazke i nawet (!) zeszyt.
Tzw. studenci holenderscy nie umieja pisac i liczyc nawet na poziomie polskiego 8-lataka!
Przyszle holenderskie pielegniarki (HBO) maja problemy z procentami/promilami i w zwiazku z powyzszym nie sa w stanie ustalic potrzebnej ilosci przetaczanego płynu w kroplowce.
A przyszly technik informatyk nie widzi zadnej roznicy pomiedzy Java script a Java.
Sudenci PABO ( przyszla juf, ewntualnie przyszly meester) nie sa w stanie dodac dwu ulamkow.

Uma napisał:
Czy warto? Nie warto.
Volkskrant o malwersacjach finansowych, rozdawaniu dyplomow i fikcyjnych egzaminach w wyzszym szkolnictwie holenderskim, dla wszystkich, ktorzy twierdza, ze warto studiowac w Holandii.
www.volkskrant.nl/vk/nl/2664/Nieuws/arti...e-terugbetalen.dhtml

Bardzej przytomni i zamozni Holendrzy wysylaja aktualnie swoje latorosle na studia za granice np. do Belgii, Niemiec lub Wielkiej Brytanii, gdzie studenci pojawiaja sie na zajeciach nie tylko z telefonem komorkowym, ale maja tez dlugopis, ksiazke i nawet (!) zeszyt.
Tzw. studenci holenderscy nie umieja pisac i liczyc nawet na poziomie polskiego 8-lataka!
Przyszle holenderskie pielegniarki (HBO) maja problemy z procentami/promilami i w zwiazku z powyzszym nie sa w stanie ustalic potrzebnej ilosci przetaczanego płynu w kroplowce.
A przyszly technik informatyk nie widzi zadnej roznicy pomiedzy Java script a Java.
Sudenci PABO ( przyszla juf, ewntualnie przyszly meester) nie sa w stanie dodac dwu ulamkow.

i oto prawda ostateczna,dzięki Uma !

czy chcecie powiedziec ze holendrzy to gamonie tluki i nieuki?
zgadzam sie w pelni !!!
ale fanow nam to nie przysforzy

Nie wszyscy Holendrzy to gamonie i tluki. Gamon jest miedzynarodowy
Holenderskie szkolnictwo ponadpodstawowe padlo z powodu tzw. novembertellig. W listopadzie szkoly licza uczniow i status wysylaja do ministerstwa. Szkola od ucznia dostaje dotacje, jezeli uczen ma "allochtone ouders" dotacja jest wieksza. Nie trzeba byc ekonomista po Harvardzie, aby odgadnac, ze kazdej szkole zalezy na tym, aby w listopadzie miec jak najwiecej uczniow. Czyli przyjmuje sie kazdego, kto umie sie przynajmniej podpisac. Dla niewtajemniczonych: nie sa to nauczyciele testujacy kandydatow, a management naginajacy statystyki.
A dla zainteresownych: www.beteronderwijsnederland.nl/ ,gdzie przytomni wykladowcy i nauczyciele probuja ratowac holenderska oswiate.

Dzieci: male, duze, rozesmiane, naburmuszone, pyskate, milczace, grzeczne, oporne, szczesliwe, placzace, zdrowe, bezpieczne, nasze, cudze, wszystkie.
O maluchach holenderskich i nie tylko, fotografowanych bez ubranek przez holenderskich pedofilow: teletekst.nos.nl/?101-01
Powyzsza wiadomosc znalazlam tylko na teletekscie. Inne witryny przemilczaly dyplomatycznie w/w informacje. Zrozumiale, nie ma sie czym specjalnie chwalic. Holandia i tak uchodzi na swiecie za kraj, w ktorym wszyscy wszyskich maja w dupie oraz, gdzie wszystko wolno. Jezeli przebzykasz kroliczka w Krolestwie Niderlandow, sedzia bedzie sie przede wszystkim zastanawiac nad rozmiarami zgwalconego, naszego, malego przyjaciela. Belgijski olbrzym wchodzi w rachube: prawdziwy gigant, jeden z najwiekszych przedstawicieli gatunku, naprawde spory zwierz, osiaga mase ciała ponad 12 kg. Gorzej jest z miniaturkami. Tu sedzia ma problem: przyrodzenie holenderskiego zoofila jest wieksze niz nasz maly, czworonozny przyjaciel.
Wilders naturalnie na kazdej stronie internetowej, natomiast Holenderskie Stowarzyszenie Pedofilow "Martijn" nl.wikipedia.org/wiki/Vereniging_MARTIJN nikomu nie przeszkadza; w Holandii mamy przeciez demokracje i wolnosc slowa. Zaskakujace jest, ze zrzeszni pedofile maja wlasna witryne (czyli wlasnego providera) oraz, ze wydaja wlasna, oblesna gazetke (czyli maja wydawce) z erotycznymi opowiadaniami i zdjeciami nagich, malutkich chlopczykow.
Jestem szczesliwa, ze nasze dzieci sa juz prawie dorosle.