foto: bnn.nl |
Polska Południowa
Sebastiaan, który zabiera widzów w podróż do Polski, podkreśla już na wstępie, że tak naprawdę wiedza Holendrów na temat Polski, pomimo tego, iż w Holandii Polaków jest już całkiem sporo, jest dość ograniczona.
Sebastiaan jedzie najpierw do Wrocławia, któremu do miana atrakcyjnie turystycznego miejsca nic nie brakuje. Położenie, umiarkowany klimat, piękne budowle i gościnni mieszkańcy. To miasto typowo studenckie. A każdy student mówi po angielsku. Do tego przy odrobinie szczęścia można tam spotkać nawet studentów mówiących po niderlandzku, gdyż we Wrocławiu znajduje się jedna z największych Katedr Filologii Niderlandzkiej.
Kolejnego związku z Holandią doszukać się można, bacznie obserwując grunt pod nogami. Mowa o wrocławskich krasnalach, symbolu ruchu o nazwie Pomarańczowa Alternatywa, który walczył z zakłamaniem PRL-u.
Pomarańczowi zainspirowali się holenderskim anarchistycznym ruchem społeczno-artystycznym ‘Kabouterbeweging' (zwanym po polsku Partią Krasnoludków) i ‘Provobeweging' (Ruchem Provo) aktywnym pod koniec lat 60-tych w Amsterdamie.
Oczywiście nie mogło zabraknąć wizyty w barze mlecznym. Myślę jednak, że to dość zrozumiałe - o barach mlecznych piszą w każdym przewodniku o Polsce, tak więc trudno oprzeć się pokusie i nie zjeść tam lunchu.
Sebastiaan wypija jeszcze piwko na wrocławskim rynku, zachwycając się panującą tam atmosferą i udaje się do miejsca, które wymaga zadumy nad człowieczeństwem - czyli do Auschwitz, które wciąż jest jednym z najczęściej odwiedzanych przez turystów miejsc w Polsce.
Sebastiaan jest poruszony tym, co tam zobaczył. To chyba najlepsza lekcja historii, stąd też wstęp na teren obozu koncentracyjnego jest bezpłatny.
Następnie Sebastiaan odwiedza jeszcze Ogrodzieniec, gdzie poznaje polską tradycję smażenia kiełbasek nad ogniskiem a na Jurze próbuje spuszczania się po linie.
Ostatnim punktem programu jest kopalnia soli w Wieliczce. Sprawia ona - nie bez przyczyny - niesamowite wrażenie na prowadzącym, który podsumowując całą wyprawę stwierdza, że pozbył się wszystkich uprzedzeń na temat Polski, z jakimi tu przybył. Spodziewał się, że wszystko będzie szare, ponure. Nic z tych rzeczy. Kraj staje się coraz bardziej przystępny i nowoczesny i widać to wszędzie.
A Sebastiaan zwiedził tylko południową Polskę i chciałby zobaczyć więcej.
Zapraszamy do obejrzenia reportażu. Podoba wam się taki wizerunek Polski?
To może Cię zainteresować