Czytelnia
Plompetoren – świadek gniewu syren i straszliwej klątwy, która pochłonęła całą wioskę
Plompetoren flickr.com/Michael Staats/CC BY-SA 2.0
Plompetoren to stara wieża wyrastająca nad brzegiem Oosterschelde w prowincji Zeeland. Jest ona jedyną pozostałością po miasteczku Koudekerke, które całkowicie zniknęło pod powierzchnią wody. Z wieżą związana jest legenda o syrenie, klątwie rzuconej na miasto, a także prawdziwa historia wielkiej powodzi, podczas której Koudekerke pochłonęła wzburzona woda.
Koudekerke
Wioska Koudekerke (zimny kościół) powstała w XIII wieku na wyspie Schouven-Duivenland, 3 kilometry od ujścia Oosterchelde. Życie jej mieszkańców niczym się nie wyróżniało: żyli oni spokojnie do momentu, w którym wydarzyła się wielka tragedia.
Dziś z tętniącej życiem wioski pozostała samotna wieża kościelna wyrastająca nad brzegiem wody oraz biała tabliczka przypominająca odwiedzającym o istnieniu Koudekerke.
Dziś z tętniącej życiem wioski pozostała samotna wieża kościelna wyrastająca nad brzegiem wody oraz biała tabliczka przypominająca odwiedzającym o istnieniu Koudekerke.
Powódź
Historia mieszkańców Niderlandów walczących z wodą i wydzierających jej kolejne kawałki lądu jest długa. Inżynieria wodna z kraju wiatraków nie ma sobie równych. Jednak mimo doświadczenia i zaawansowanych technik powstrzymywania wody przed wdarciem się na ląd, zdarzają się wypadki.
Pod koniec XVII wieku, kiedy Koudekerke leżało w głębi lądu, oddalone od brzegu Oosterchelde o 3 kilometry, nikt nie spodziewał się tragedii, która się tam rozegrała.
Szalejące dniami burze i nawał kotłującej się wody, nadwyrężyły tamę, która w końcu puściła. Fale wdarły się do ujścia rzeki i w głąb lądu, pochłaniając po drodze wszystko swą niszczycielską siłą. Taki był właśnie koniec wioski Koudekerke, która zniknęła pod wodą, została z niej jedynie samotna wieża kościelna.
Pod koniec XVII wieku, kiedy Koudekerke leżało w głębi lądu, oddalone od brzegu Oosterchelde o 3 kilometry, nikt nie spodziewał się tragedii, która się tam rozegrała.
Szalejące dniami burze i nawał kotłującej się wody, nadwyrężyły tamę, która w końcu puściła. Fale wdarły się do ujścia rzeki i w głąb lądu, pochłaniając po drodze wszystko swą niszczycielską siłą. Taki był właśnie koniec wioski Koudekerke, która zniknęła pod wodą, została z niej jedynie samotna wieża kościelna.
Plompetoren
Plompetoren (przysadzista wieża) początkowo była wieżą kościelną, jednak gdy starą budowlę wyburzono, aby postawić nową świątynię, została ocalona i przemianowana na latarnię.
Obecnie jest jedyną pozostałością znajdującej się tam niegdyś wioski i popularną atrakcją turystyczną. W środku, na jej ścianach zobaczyć można malowidła opowiadające legendę o uwięzionej syrenie, klątwie rzuconej przez jej ukochanego na okrutnych mieszkańców wioski oraz karze, jaka ich spotkała.
Obecnie jest jedyną pozostałością znajdującej się tam niegdyś wioski i popularną atrakcją turystyczną. W środku, na jej ścianach zobaczyć można malowidła opowiadające legendę o uwięzionej syrenie, klątwie rzuconej przez jej ukochanego na okrutnych mieszkańców wioski oraz karze, jaka ich spotkała.
Legenda
Dawno, dawno temu w wodach Morza Północnego żyły syreny. Rzadko ukazywały się na powierzchni, stroniły od ludzi i tylko czasem, gdy morze było bardzo spokojne, z daleka można było usłyszeć ich słodki śpiew.
Pewnego dnia rybacy z wioski Koudekerke wybrali się na połów. Ku ich wielkiemu zdumieniu w sieci zaplątało się niezwykłe stworzenie. Kobieta o rybim ogonie była zjawiskowo piękna i mimo jej błagalnych próśb, rybacy nie chcieli puścić jej wolno. Zamiast tego zabrali ją ze sobą do Koudekerk i z dumą pokazywali ją mieszkańcom wioski.
Mąż syreny szybko odkrył, co stało się z jego ukochaną i przypłynął, aby błagać rybaków o jej uwolnienie. Niestety, próby oswobodzenia żony skończyły się na niczym, a ona pozbawiona dostępu do morskiej wody zaczęła opadać z sił.
Okrutni mieszkańcy Koudekerk nie chcieli słyszeć coraz cichszego wołania o pomoc uwięzionej syreny, którą powoli opuszczało życie. Niestety, jej ukochany nie mógł wyjść na ląd, aby przybyć jej z ratunkiem i na jego oczach syrena umarła.
Syreni mąż zaczął szaleć z rozpaczy, przeklinając mieszkańców wioski i całe Koudekerk. Jeszcze tej samej nocy nad Zeeland nadciągnęły burzowe chmury, tama została zerwana, a mściwe morskie wody wezwane przez syreniego męża pochłonęły wioskę.
Plompetoren została oszczędzona jako pomnik tego wydarzenia i przestroga przed niszczycielskim gniewem syren.
Pewnego dnia rybacy z wioski Koudekerke wybrali się na połów. Ku ich wielkiemu zdumieniu w sieci zaplątało się niezwykłe stworzenie. Kobieta o rybim ogonie była zjawiskowo piękna i mimo jej błagalnych próśb, rybacy nie chcieli puścić jej wolno. Zamiast tego zabrali ją ze sobą do Koudekerk i z dumą pokazywali ją mieszkańcom wioski.
Mąż syreny szybko odkrył, co stało się z jego ukochaną i przypłynął, aby błagać rybaków o jej uwolnienie. Niestety, próby oswobodzenia żony skończyły się na niczym, a ona pozbawiona dostępu do morskiej wody zaczęła opadać z sił.
Okrutni mieszkańcy Koudekerk nie chcieli słyszeć coraz cichszego wołania o pomoc uwięzionej syreny, którą powoli opuszczało życie. Niestety, jej ukochany nie mógł wyjść na ląd, aby przybyć jej z ratunkiem i na jego oczach syrena umarła.
Syreni mąż zaczął szaleć z rozpaczy, przeklinając mieszkańców wioski i całe Koudekerk. Jeszcze tej samej nocy nad Zeeland nadciągnęły burzowe chmury, tama została zerwana, a mściwe morskie wody wezwane przez syreniego męża pochłonęły wioskę.
Plompetoren została oszczędzona jako pomnik tego wydarzenia i przestroga przed niszczycielskim gniewem syren.
To może Cię zainteresować