Narodowe sporty w Niderlandach. W jakich dyscyplinach przodują obywatele „wiatraków”?

Nie ma wątpliwości, że Niderlandczycy kochają De Oranje i można powiedzieć, że jest to miłość z wzajemnością. Piłkarze zwykle dostarczają kibicom ogromnych wrażeń dzięki niesamowitym wynikom i nie bez powodu są uważani za jedna z najlepszych reprezentacji na świecie. Co prawda, na tegorocznych Mistrzostwach Europy drużyna odpadła w 1/8 finału, ale miłośnicy drużyny nie mieli im tego za złe. Ważne, że zawodnicy dali z siebie wszystko!

Kraj tulipanów jest także ojczyzną wielu wybitnych piłkarzy znanych na całym świecie. Grali oni w najlepszych drużynach i nie raz sprawili, że mieszkańcy Niderlandów mogli być dumni ze swojego pochodzenia. Nic więc dziwnego, że obywatele naprawdę uwielbiają ten sport.

Niderlandczycy są związani z rowerami od setek lat. Pierwszą osobą, która wpłynęła na wybudowanie tak wielu ścieżek rowerowych w państwie, był Napoleon Bonaparte, choć wówczas nie miał jeszcze pojęcia, że wydzielone pasy będą przeznaczone właśnie dla jednośladów. Dziś drogi te służą milionom obywateli, a część z nich właśnie w ten sposób odkrywa swoją pasję do kolarstwa.

Na tegorocznej Olimpiadzie Niderlandczycy po raz kolejny udowodnili, że umiejętności i pasję do jazdy rowerem mają we krwi. Reprezentacji kraju tulipanów zdobyli dwa złote medale w kolarstwie torowym i aż cztery w kolarstwie szosowym (jeden złoty, dwa srebrne i jeden brązowy).

Choć na arenie międzynarodowej Niderlandczycy są kojarzeni bardziej z rowerami, to bez dwóch zdań równie mocne jest ich powiązanie z parą łyżew. Gdy tylko nadchodzi zima i woda w kanałach zamarza, niemal każdy mieszkaniec szykuje ostrze, by wyruszyć na lód. Podobnie, gdy odbywają się zawody w tej dyscyplinie sportowej. Obywatele kibicują swoim reprezentantom, szczególnie że ci odnoszą niezwykłe rezultaty.

Niektórzy eksperci twierdzą, że niderlandzcy panczeniści nie mają sobie równych. Oczywiście, nie wygrywają każdych zawodów, jednak w ogólnym, globalnym rozrachunku są krajem, który zdecydowanie wyrywa się na prowadzenie. Łyżwiarstwo (szczególnie szybkie) jest zatem chlubą całego narodu i warto zdawać sobie z tego sprawę.

Sport ten nie jest w oczywisty sposób łączony z Niderlandami. Mało kto zdaje sobie sprawę, że pływanie jest jedną z dyscyplin, w której obywatele czują się najmocniejsi i że zamiłowanie do wody odkrywają już od najmłodszych lat. 

Niemal każde dziecko w kraju tulipanów rozpoczyna swoją przygodę z pływaniem w wieku 5-6 lat. Poznaje tę umiejętność na płatnych kursach, ale nierzadko rodzice uczą swoje pociechy na własną rękę. Tak czy inaczej, już od początku życia Niderlandczycy dowiadują się, że żyją w kraju silnie związanym z wodą i muszą współpracować z tym żywiołem. Taki nabyty rodzaj mentalności może być przyczyną tego, jak wielu wybitnych pływaków pochodzi właśnie z kraju tulipanów.

Na tegorocznych Igrzyskach Olimpijskich reprezentantom udało się zdobyć dwa srebrne medale. Zdobył je Arno Kamminga, który wykazał się na dystansie 100 i 200 m. Prócz tego w pływackiej historii państwa warto znać takie nazwiska jak Ranomi Kromowidjojo (rekordzistka świata na krótkim basenie) oraz Pieter van den Hoogenband (zdobywca siedmiu medali olimpijskich).

W tym zestawieniu jest to najbardziej zaskakujący sport. O ile z pozostałymi dyscyplinami obywatele Niderlandów są w jakiś sposób związani, o tyle w przypadku jeździectwa są… po prostu dobrzy w tym, co robią. Od lat zdobywają medale i tytuły na najważniejszych turniejach międzynarodowych, a jedna, określona przyczyna wyjątkowych umiejętności jest naprawdę trudna do znalezienia. Wyniki w jeździectwie są zawsze składową ciężkiej pracy treningów oraz relacji ze zwierzęciem. Można zatem uznać, że właśnie to definiuje owe sukcesy Niderlandczyków.

Sukcesy w tej dyscyplinie sprawiają, że coraz więcej młodych mieszkańców zapisuje się na zajęcia do pobliskich stadnin. W ten sposób budują się kolejne pokolenia Niderlandczyków, którzy na siodle będą czuć się niczym ryba w wodzie.