Najdziwniejsze zakazy obowiązujące w Holandii. TOP 10 przepisów

Szczekanie to naturalny sposób komunikacji czworonoga. Chociaż czasem bywa toirytujące, to większość właścicieli przyzwyczaiła się do hałasu ze strony pupila. Zupełnieinaczej jest w przypadku mieszkańców Rotterdamu. To właśnie w tym mieście zjawiskoto jest całkowicie zakazane. Osoba odpowiedzialna za szczekającego psa może dostaćmandat w wysokości od 130 do nawet 2250 euro. Kwota zależy od uciążliwościwydawanych odgłosów.

Kolorowa kreda podarowana dzieciom może być wykorzystana tylko w jeden sposób. Najmłodsi uwielbiają mazać nią po chodnikach i zwykle jest to tolerowane, ponieważ ślady znikają, gdy tylko spadnie pierwszy deszcz. Inaczej jest to odbierane we Flevoland. Maluchy żyjące w tej miejscowości mogą zapomnieć o grze w klasy, ponieważ prawo surowo zabrania rysowania kredą po publicznych chodnikach.

Ta zasada może wydać się jeszcze bardziej abstrakcyjna niż te wyżej wymienione. Jest to jednak prawda! Władze gmin Lelystad i Urk zabraniają ptakom latania, ale na szczęście: dotyczy to tylko gołębi pocztowych. Mieszkańcy tych regionów muszą wypuszczać swoje zwierzęta w innych częściach kraju, dlatego wszelkie konkursy gołębiarzy są także organizowane gdzie indziej.

Wydawać by się mogło, że podglądanie ludzi jest złe w samej swojej definicji i nie trzeba tworzyć specjalnego przepisu, by to podkreślić. Z taką tezą z pewnością nie zgodzą się władze miejscowości Meppel i Zoetermeer, które stworzyły oficjalny zakaz zabraniający dyskretnego obserwowania swoich sąsiadów. Według tamtejszego prawa nie można dopuścić się podglądania przy użyciu lornetki, ale także i bez niej.

Ktoś włamał się do twojego domu? Czujesz panikę i nie wiesz, co zrobić? Po pierwsze zadzwoń po pomoc, a po drugie pamiętaj, by pod żadnym pozorem nie zamykać włamywacza w swojej toalecie. Chodzi o to, że osoba, która właśnie zaatakowała nasz dom, bez względu na okoliczności posiada przywilej do ruchu. Zamykając ją w ciasnej przestrzeni, można naruszyć podstawowe prawa wolności.

Ci, którzy nie boją się spacerów w nocy i niestraszne im leśne wyprawy po zachodzie słońca, muszą omijać szerokim łukiem niderlandzkie rezerwaty przyrody. Większość tego typu miejsc w Holandii posiada absolutny zakaz odwiedzin w późnych godzinach. Za niedostosowanie się do tego przepisu grozi mandat.

Zakaz zbierania nieograniczonej liczby grzybów to coś, co często wywołuje zdziwienie u obcokrajowców. Dlaczego mieszkańcy nie mogą korzystać z dóbr, które dają lasy? Odpowiedź jest prosta: bo lasy publiczne należą do króla. To on podejmuje decyzje dot. tego, co można w nich robić, a co nie, a król Niderlandów zdecydował się chronić dzikie zasoby. Z tego samego powodu w Holandii nie można zbierać także mchu, piasku, a nawet liści, czy owoców.

Postać niderlandzkiego odpowiednik Mikołaja cieszy się dużym szacunkiem ze strony mieszkańców Holandii. Czasem tak wielkim, że zdaniem niektórych popada to wręcz w skrajność. W miejscowości Deventer mieszkańcy nie mogą przebierać się za kultowego Sinta przed jego symbolicznym przybyciem oraz po 5 grudnia. Zasada ta jest wysoce respektowana.

Osoby, które mają wykrywacz metalu, to prawdziwi poszukiwacze. Potrafią znaleźć niezwykle ciekawe przedmiotu nawet w tak zwykłych miejscach, jak plaża czy park. Warto jednak wiedzieć, że sprzęt tego rodzaju nie może być używany w miejscowości Leiden. Według lokalnych przepisów jest to dozwolone tylko dla firm i agencji, które posiadają certyfikat na prowadzenie badań archeologicznych.

Kiedy nadchodzi wiosna i świat zaczyna się zielenić, obywatele kraju tulipanów udają się do parków, by urządzać spontaniczne pikniki. Niestety, tego typu wydarzenia nie mogą być organizowane w Oldenzaal. Władze wyraźnie tego zakazały, i obszary, które należą do miasta, nie mogą być przeznaczone do organizowania grupowych spotkań. Mieszkańcom pozostaje zatem zostać w swoim własnym ogródku.