Księżniczka Amalia skończyła 18 lat. Co warto wiedzieć o następczyni niderlandzkiego tronu?

Pierworodna córka króla Willema-Alexandra i królowej Maximy urodziła się w 2003 roku. Z okazji jej narodzin w całych Niderlandach można było usłyszeć 101 salw armatnich (w Hadze, Amsterdamie, na Arubie i na Curacao). Dziewczynka została pokazana światu kilka godzin po narodzinach, co sprawiło, że momentalnie stała się osobą publiczną.

W 2007 księżniczka rozpoczęła naukę w Bloemcampschool w Wassenaar. Wykazywała się niezwykłą inteligencją, więc szkołę ukończyła rok wcześniej niż pozostali uczniowie. Dalszą edukację kontynuowała w Christelijk Gymnasium Sorghvliet w Hadze.

Amalia, choć jest dopiero nastolatką, od najmłodszych lat musiała przedstawiać mediom swoje poglądy na różne tematy m.in. polityczne. Z jasnych powodów dziewczyna wspierała ideowo swojego ojca, jednak spore emocje wzbudziła jej samodzielna decyzja o zrzeknięciu się milionowej pensji, która jej przysługiwała. Pieniądze miała otrzymywać w ramach „przygotowania do objęcia tronu”, ale uznała, że kwota jest zdecydowanie za wysoka.

Choć Amalia nie uważa się za osobę lepszą od swoich rówieśniczek, to z pewnością problemy, z jakimi się boryka, bardzo różnią się od tych, z którymi mierzy się zwykła nastolatka. Dziewczyna jeszcze przed ukończeniem pełnoletności musiała zastanawiać się nad tym, co zrobi w przypadku śmierci swojego ojca. Czy natychmiast przejmie tron, czy spróbuje jakoś obejść ten obowiązek? Na to pytanie odpowiedziała w książce o jej życiu, która zostanie wydana jeszcze w tym roku.

Na decyzję księżniczki szybko odpowiedzieli prawnicy. Choć księżniczka może nie czuć się gotowa do objęcia tronu, to tak naprawdę nie ma to żadnego znaczenia. ,,Konstytucja nakazuje, aby następca tronu przejął władzę od 18 roku życia, co jest obowiązkowe. W zasadzie jej matka nie może przejąć tej funkcji” - powiedzieli prawnicy dla RTL Nieuws.

Eksperci przewidują, że skoro księżniczka nie ekscytuje się na myśl rządzenia państwem, to wysoce prawdopodobne, że w okresie jej panowania monarchia w kraju tulipanów zacznie przechodzić do lamusa. Nie da się przewidzieć, że zostanie całkowicie zniesiona, jednak obecne nastawienie następczyni tronu nie przewiduje, że będzie chciała mieszać się w politykę państwa.

Innym aspektem, który z pewnością nie jest chlebem powszednim dla nastoletniej dziewczyny, jest to, że niecałe dwa miesiące temu cały świat debatował na temat seksualności Amalii. Temat stał się kontrowersyjny, w momencie kiedy obywatele zaczęli hipotetycznie analizować, jak władza zareagowałaby, gdyby księżniczka okazała się lesbijką. Sprawę szybko skomentował rząd, który uznał, że taka sytuacja nie byłaby żadnym problemem.

Nieco inaczej wyglądałoby to w sytuacji, gdyby Amalia, będąc w związku jednopłciowym, zechciała np. adoptować dziecko. Konstytucja mówi, że korona może być dziedziczona tylko przez prawowitego potomka, a co za tym idzie: dziecko nie miałoby prawa do tronu lub: należałoby zmienić prawo.

Księżniczka przygotowywała się do bycia osobą publiczną od urodzenia, jednak prawdziwa popularność dotknęła ją, gdy zaczęła dojrzewać. Amalia niejednokrotnie komentowała plusy i minusy życia w rodzinie królewskiej, jednak nigdy nie wypowiedziała się o swoim życiu całkiem negatywnie.

8 grudnia następczyni tronu zostanie uroczyście „wprowadzona” do Rady Stanu w obecności jej rodziców. Zostanie zaprzysiężona jako członek specjalny tego najważniejszego organu doradczego. Jej członkostwo ma charakter czysto ceremonialny i ma na celu przygotowanie Amalii do sprawowania późniejszej roli królowej.