Świąteczne słodycze w Holandii to prawdziwe smakołyki!
fotolia.com/ fot. Iryna Melnyk/ royalty free
Co prawda niderlandzka kuchnia nie zachwyca, ale w kwestii słodyczy Holendrzy nie mają się czego wstydzić. Szczególnie jeśli chodzi o łakocie okołoświąteczne, wybór ten jest bardzo szeroki. Kruidnoten, pepernoten, speculaas czy oliebollen mają swoich wielkich miłośników na całym świecie!
Świąteczne przysmaki
Holenderskie słodycze to nie tylko stroopwafle i lukrecjowy drop. W okolicach świąt w sklepach wraz z czekoladowymi Mikołajami zaczynają pojawiać się także różnego rodzaju ciastka i ciasteczka. Nie są to może jakieś wyszukane łakocie, które przygotować potrafią tylko najwybitniejsi cukiernicy, ale ich prostota podkreśla jeszcze bardziej ten pyszny smak i wspaniały aromat.
fotolia.com/gilmourmidas/royalty free
Speculaas
Zwane także sinterklaaskoek, cienkie, kruche, słodkie ciasteczka korzenne o intensywnym aromacie. Na wierzchu zdobione są dekoracyjnym ornamentem (zazwyczaj jest to motyw świąteczny). Niegdyś wyrabiane były w drewnianych formach, a swój smak i zapach zawdzięczały przyprawom dostarczanym do Holandii na statkach Kompanii Wschodnioindyjskiej. Nie były one jednak tanie i tylko najzamożniejsi mogli sobie pozwolić na schrupanie do kawy lub herbaty ciasteczka speculaas.
Jeszcze do niedawna były smakołykiem ściśle związanym ze świętem Sinterklaasa i wypiekano je tylko przez krótki, listopadowo-grudniowy czas. Miłość do korzennych ciasteczek jest jednak tak silna, że obecnie są one w Holandii dostępne przez cały rok!
Co więcej, znaleźć można także różne speculasowe wariacje, jak np. gevulde speculaas, czyli aromatyczne ciasto z migdałowym nadzieniem, speculaaspoppen – ciasteczka wypiekane w kształcie ludzików czy speculaasbrokken – kawałki ciasta speculaasowego udekorowane migdałami. Dla prawdziwych fanów jest jeszcze speculaaspasta, czyli korzenny, aromatyczny krem do rozsmarowywania na kanapce…
Głównymi przyprawami nadającymi speculaas i krudinoten charakterystyczny, korzenny smak i aromat są: cynamon, gałka muszkatołowa, goździki, imbir, kardamon i biały pieprz.
fotolia.com/charlottelake/royalty free
Kruidnoten
Dosłownie przyprawowe orzechy to kolejny smakołyk kojarzący się w Holandii jednoznacznie ze świętami. Co prawda jest on obecnie, tak jak speculaas, dostępny w sprzedaży przez cały rok, jednak silny aromat unoszący się z paczki nawet w ciepły letni dzień będzie potrafił przenieść na chwilę do świątecznej krainy.
Kruidnoten to niewielkie, okrągłe ciasteczka o płaskim spodzie. Są one dość twarde i suche, ale mogą występować w różnych, oblanych czekoladą wariacjach. Uwaga! Są uzależniające. Jeśli wkładamy do paczki rękę z myślą: Zjem tylko jednego, lepiej przestać się oszukiwać i od razu wybrać całą garść…
Kruidnoten bardzo często mylone są z pepernoten i tak zamiennie nazywane, ale to nie jest ten sam przysmak!
fotolia.com/Jan Zoetekouw/royalty free
Pepernoten
Czym różnią się pepernoten od kruidnoten? Przede wszystkim kształtem i… anyżem. Te holenderskie ciasteczka wypiekane są jako nieregularne, miękkie bloczki z korzennymi przyprawami, tymi samymi, które występują zarówno w speculaas i kruidnoten, ale wyróżnia je dodatek w postaci nasion aromatycznego anyżu.
Tak jak wymienione powyżej łakocie, są one charakterystyczne dla Sinterklaasa, ale w przeciwieństwie do nich nie są w sprzedaży przez cały rok. Często serwuje się je wymieszane z czekoladowymi monetami.
fot. redakcja
Chocoladeletters
Wielkie czekoladowe litery pojawiają się na półkach sklepowych w Holandii na kilka tygodni przed Mikołajkami i są tradycyjnym sinterklasowym prezentem. Chocoladeletters wykonywane są z mlecznej, gorzkiej lub białej czekolady od XIX wieku. Wcześniej wypiekano je z ciasta, chleba lub wyrabiano z masy marcepanowej.
Litery często mają pyszne nadzienie i piękne dekoracje. Tradycyjnie każdy powinien otrzymać literę będącą inicjałem imienia, jednak bardzo popularne jest obdarowywanie mam literką M, ojców literką P (od papa) lub po prostu wręczanie wielkiego S od Sinterklaas.
fotolia.com/ Elly/royalty free
Janhagel
Ciastka te są obecnie wypiekane bardzo rzadko i jeśli uda nam się na nie trafić, to powinniśmy być świadomi, że jest to prawdziwy rarytas. Te prostokątne, kruche słodkości posypane granulowanym cukrem (hagelslag to w języku niderlandzkim posypka) oraz wiórkami migdałowymi nazywano dawniej strontboen i były typowym przysmakiem chłopów, którzy dostawali je w nagrodę za posprzątanie stajni.
flickr.com/Franklin Heijnen/(CC BY-SA 2.0)
Kerststol
Kerststol, czyli strucla bożonarodzeniowa, to coś w rodzaju słodkiego, okrągłego chleba zawierającego dużo rodzynek i migdałowej masy, posypanego cukrem pudrem, przygotowywanego w Holandii na Boże Narodzenie.
fotolia.com/Ivonne Wierink/royalty free
Oliebollen
Oliebollen to niewielkie okrągłe pączki wykonywane z drożdżowego ciasta z dodatkiem rodzynek (czasem też jabłek), smażone na głębokim oleju, posypane na koniec cukrem pudrem. Jest to przysmak typowo sylwestrowy, jednak w ciągu roku można go czasem spróbować na holenderskich jarmarkach. Przed Nowym Rokiem otwierane są specjalne stoiska serwujące te bardzo tłuste, ale także pyszne oliebollen.
Legenda głosi, że oliebollen (oczywiście w nieco innej wersji) przygotowywały tysiące lat temu plemiona germańskie zamieszkujące tereny, które później stały się Holandią.
Jakie są Wasze ulubione przysmaki świąteczne z Holandii? Dajcie znać w komentarzu!