Jaki jest ,,prawdziwy” obywatel Niderlandów? – 5 stereotypów, które są zgodne z prawdą

Niderlandy są państwem, w którym rozwinęła się bankowość, a także giełda. Z tego powodu mieszkańcy kraju tulipanów doskonale wiedzą, jak zarządzać swoimi finansami i nie jest to bezpodstawny stereotyp: widać to w ich kulturze m.in. podczas robienia zakupów. 

Podobnie w sytuacji, gdy Niderlandczycy wybierają się na obiad do restauracji. Bez względu na to, kto zapraszał, każda z osób zapłaci za siebie. Nie ma w tym ani odrobiny skąpstwa: dla przedstawicieli tego państwa to normalne, że każdy wydaje tyle pieniędzy ile sam ,,zjadł”. Wynika to właśnie z oszczędności.

Nierzadko słyszy się o tym, że mieszkańcy Niderlandów są niemili dla siebie nawzajem. Uznaje się, że są gburowaci i ciężko się z nimi rozmawia. Jest to oczywiście krzywdzący stereotyp, który mija się z prawdą. Bezpośredniość Niderlandczyków może zaboleć, ale wynika nie ze złych intencji, a po prostu ze zwykłej szczerości!

Szczerość społeczeństwa została dobrze opisana na stronie Dutch Review. W artykule poruszającym ten temat podkreślono, że mieszkańcy kraju tulipanów ,,nie będą udawać, że coś lubią tylko dlatego, żeby kogoś nie urazić”. Z początku może być to trudne do zaakceptowania, jednak z czasem docenia się znajomość z osobami, które bez problemu wyłożą ,,kawę na ławę”.

Kraj tulipanów bywa nazywany także krajem rowerów. Szacuje się, że na terenie Niderlandów znajduje się więce jednośladów niż ludzi (około 23 mln). Ale czy faktycznie obywatele tak bardzo kochają ten środek transportu?  Czy korzystają z niego jedynie rekreacyjnie i bez większej przyjemności?

Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta. Wystarczy udać się do Amsterdamu w godzinach porannych i zobaczyć, jak wielu Niderlandczyków jedzie na rowerze do pracy lub szkoły. Jazda jednośladem weszła w krew obywatelom i chociaż korzystanie z urządzenia jest także kwestią przyzwyczajenia, to niewątpliwie daje im to również wiele radości. Szczególnie że Niderlandy posiadają doskonałą sieć transportu publicznego. Gdyby podróżowanie jednośladem było problematyczne, obywatele częściej wybieraliby tramwaj czy autobus.

Istnieje przekonanie, że rdzenni Niderlandczycy są wysocy, mają blond włosy i niebieskie oczy. Gdy faktycznie odwiedzimy kraj tulipanów, szybko zorientujemy się, że nie jest to prawdą. Jasnowłosych osób jest tu naprawdę sporo, ale większość z nich po prostu je farbuje. Dużo więcej spotkamy mieszkańców naturalnie rudych! 

Spośród wymienionych cech, jedna z nich jest jednak prawdziwa i dotyczy ona wzrostu. To właśnie obywatele Niderlandów reprezentują najwyższe społeczeństwo na świecie. Panowie mierzą średnio 1,81 metra, a panie 1,67 metra. Nie jest to zatem nieprawdziwy stereotyp.

Ciekawostką jest też to, że jeszcze 150 lat temu mężczyźni mierzyli 20 cm mniej. Zmieniło się to dlatego, że na przełomie wieku wysocy ludzie częściej płodzili dzieci w Niderlandach, a w efekcie: ich potomkowie mieli większe szanse na osiągniecie imponującego wzrostu.

Kolejny stereotyp, który można uznać za w pełni prawdziwy. Większość Niderlandczyków (szczególnie z młodszego pokolenia) jest dużo bardziej tolerancyjna niż przedstawiciele reszty Europy. W tym kraju inność jest zaletą, a nie wadą i powodem do szykanowania.

Wyjątkowa akceptacja mieszkańców kraju tulipanów była badana już w latach 70. XX wieku. Początkowo uważano, że powodem niezwykłego nastawienia ludzi jest multikulturowość. Z czasem zorientowano się, że powody są nieco bardziej egoistyczne. ,,W kraju, w którym handel międzynarodowy jest podstawowym źródłem przychodów społeczeństwa, jego obywatele stają się tolerancyjni sami z siebie” – Herman Pleij, historyk kultury dla magazynu Przekrój. Wydaje się jednak jasne, że niezależnie jakie są przyczyny wysokiej tolerancji ze strony obywateli, jest to pozytywna cecha, którą należy pielęgnować.

Nieprawdziwe i krzywdzące stereotypy dotyczące mieszkańców kraju tulipanów zostały przez nas opisane w innym artykule.