Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Czytelnia

Holenderska miejscowość ma własny wydział, który pracuje nad szczęściem jej mieszkańców

MN/Anna Soroko

20 czerwca 2018 17:58

Udostępnij
na Facebooku
Holenderska miejscowość ma własny wydział, który pracuje nad szczęściem jej mieszkańców

Wiosną na polach wokół Schagen kwitną tulipany. Może one też sprawiają, że Holendrzy są szczęśliwsi. fotolia.com/ fot. Olha Rohulya/ royalty free

Rada miejska miasteczka Schagen podjęła decyzję o utworzeniu specjalnego wydziału, dla którego najważniejszym celem jest szczęście mieszkańców. Jak starają się je osiągnąć? Poprzez rozmowy i zasięganie opinii zwykłych ludzi, by wprowadzane w prawie zmiany nie uprzykrzały im życia, a wręcz przeciwnie – aby czyniły wszystkich szczęśliwszymi.

Szczęściu należy dopomóc

Schagen jest pierwszym miastem w Holandii, które postanowiło ustawić szczęście swoich mieszkańców w centrum zainteresowania i stworzyło odpowiedni wydział, aby prężnie działać nad podniesieniem jakości życia. W budżecie miejscowości istnieje osobna pula na projekty pomagające w uszczęśliwianiu mieszkańców. I – co najważniejsze – mogą oni brać udział w podejmowaniu decyzji, na co pieniądze te najlepiej jest przeznaczyć.

Jan Steven van Dijk, stojący na czele wydziału, kładzie nacisk na różnicę pomiędzy uszczęśliwianiem obywateli a pomaganiem im w osiągnięciu szczęścia. Nie jest to coś, co można narzucić komuś na siłę. Należy zamiast tego stworzyć warunki, które sprawią, że ktoś poczuje się lepiej, będzie pewniejszy siebie, a co za tym idzie – szczęśliwszy. Dlatego Schagen chce pomagać osobom starszym oraz izolującym się od społeczeństwa w znalezieniu swojego miejsca oraz stworzeniu poczucia wspólnoty.

Specjalista od szczęścia

Jan Steven van Dijk w wywiadach sam przyznaje, że z początku był bardzo zaskoczony swoją nową nietypową funkcją, ale szybko zabrał się do roboty i zrozumiał, jak duże znaczenie ma dla wszystkich mieszkańców Schagen praca jego i kolegów z wydziału.

Moją pierwszą myślą było: co to za zamglona sprawa. [...] Pamiętam, jak siedziałem, niczym posążek Buddy [i myślałem], paląc kadzidełka. Ale szybko zrozumiałem, że to najważniejsza rzecz, jaką może zajmować się miasto.~Jan Steven van Dijk

W jaki sposób podejmowane są decyzje? Poprzez rozmowę i planowanie zmian z obywatelami. Przykładowo, jeśli miasto chce położyć nową nawierzchnię na jakiejś ulicy, która przez pewien czas będzie wyłączona z użytku, zamiast wysyłać pismo do mieszkających w pobliżu osób, organizuje się spotkanie, aby ich o tym poinformować i odpowiedzieć na pytania. Co więcej, podczas rozmowy może się okazać, że w czasie, kiedy droga będzie odnawiania, można równolegle wprowadzić w okolicy jakieś zmiany, które ułatwiłyby życie mieszkańcom. I to oni wiedzą najlepiej, czego im potrzeba.

12 czynników szczęścia

Zaraz po przyjęciu nowej funkcji radnego do spraw szczęścia mieszkańców, Jan Steven van Dijk zlecił wykonanie w Schagen ankiety, celem której było określenie, jakie czynniki należałoby poprawić, aby pomóc mieszkańcom w osiągnięciu szczęścia. W ten sposób udało się określić 12 głównych punktów:

1. Więcej pracy, która ma znaczenie.
2. Polepszenie poczucia wspólnoty sąsiedzkiej.
3. Udoskonalenie kontaktów z innymi mieszkańcami i zmniejszenie poczucia samotności.
4. Zwiększenie zaufania dla rady miejskiej.
5. Ulepszenie, remont i odnowienie obiektów sportowych.
6. Zwiększenie poczucia dumy z miejsca zamieszkania.
7. Poprawa satysfakcji płynącej z relacji międzyludzkich.
8. Ułatwianie i zachęcanie do uczestniczenia w życiu społecznym.
9. Zwiększenie poczucia bezpieczeństwa z społeczności.
10. Poprawa jakości miejsc publicznych.
11. Ułatwienie poprawy kontaktów międzysąsiedzkich.
12. Poprawa relacji mieszkaniec–miasto.

(Nie)szczęśliwy kraj

Patrząc na statystyki z 2017 roku, kiedy to biuro Ehero przeprowadziło ankietę w całej Holandii, można się dowiedzieć, w których miastach mieszkają najszczęśliwsi ludzie.

94,4 procent mieszkańców Hellendoorn przyznało, że żyje w szczęściu. Drugie miejsce zajęło Dongen z wynikiem 94,2, a tuż na nim Grootegast z 94 procentami.

Z drugiej strony w Rotterdamie szczęśliwych jest jedynie 18,1 procent obywateli. W Vaals jest jeszcze gorzej – 17,9 procent. Być może miasta te powinny powołać wydziały takie jak w Schagen.
testek
Reklama
Gość
Wyślij


Bliżej nas